„Przepowiedziałam wam także poważny kryzys, który dotknie Kościół z powodu wielkiego odstępstwa, jakie do niego weszło poprzez coraz większe rozszerzanie błędów, przez wewnętrzne rozbicie. Na całym świecie Kościół wraz z duchowieństwem zacznie się otwarcie psuć. W tej sytuacji może mu jedynie pomóc modlitwa i ofiara wielu ludzi. Liczni kapłani bez oporów i skrupułów będą szerzyć odstępstwo, herezję i to w Imię Boże. Postawa wiernych jeszcze bardziej się zantagonizuje. Niektórzy będą bardzo zagubieni i zdezorientowani, nie wiedząc, co robić, wierni nie znajdą oparcia u kapłanów, bo ci sami zagubieni będą poszukiwać właściwej drogi Bożej. Natomiast ci, co już szerzą odstępstwa, posuną się skrajnie i oderwą od Kościoła. Niektórzy jednak, widząc działanie niszczenia Kościoła od wewnątrz, nawrócą się.
Cały Kościół Święty ustaje w gorliwości, wrogowie Kościoła weszli do jego wnętrza i rozsadzają go od środka. Nikt nie reaguje na nic. To co jest złe, staje się dobre, a gorliwi ustają. Niewielu da radę trwać w pierwotnej gorliwości. Tak bardzo pragnę, aby cały świat, Kościół powrócił do tradycji, do korzeni. Zanikła prawie całkiem właściwa cześć tego, co Święte. Nie może stawiać się człowiek na równi ze swoim Stwórcą.
Pragnę, aby wszyscy, kto tylko zdoła i zechce, modlili się za Kapłanów, a zwłaszcza za tych na tzw. „zachodzie”. Stan ich duszy jest tragiczny. Prawdziwie oddanych i prawdziwie wiernych jest naprawdę bardzo, bardzo niewielu. Już wkrótce stan ducha w pełni będzie odzwierciedlać stan ciała. Ohyda i spustoszenie ogarniać będzie ciała ludzi ciężko grzeszących. Już wkrótce zaczną pękać łona wszystkim morderczyniom nienarodzonych. Jedynym lekarstwem będzie prawdziwa pokuta, prawdziwy żal za grzechy i zadośćuczynienie.
Pasterze Kościoła realizują coraz bardziej wytyczne dawane przez demona ubranego w pozór pobożności. Destrukcja Kościoła, coraz bardziej odciska się w Polsce. Bardzo nieliczni to zauważają. Coraz większy chaos zakrada się do wnętrza Kościoła Świętego. Potrzeba, aby ludzie Kościoła jednoczyli się od dołu w walce o wyrwanie piekłu z paszczy dusz kapłanów i biskupów. „Bramy piekielne, nie przemogą Kościoła”. Słowa Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa wypełnią się. Nie oznacza to, że Kościół Święty przetrwa w obecnej swojej postaci. Już prawie 90% mistrzowskiego planu zniszczenia Kościoła od wewnątrz jest wcielona w życie. O ślepi i głusi, czy aż tak szybko śpieszno wam na wieczne potępienie? Pozwoliłem wam poznać opisy rzeczywistości piekielnych, aby tym obudzić z demonicznego letargu, choć niektóre serca zaślepionych jadem demona dusz.
Przeciwnik wszedł głęboko w struktury Mojego Kościoła i pewny jest jego zniszczenia, myśląc, że jest to już jedynie kwestia czasu. Złe duchy przystępują do końcowej walki o Kościół Święty i dusze. Syn zatracenia, Antychryst, jest już gotowy do działania. Trzy niezależne loże masońskie pilnują, aby wprowadzony już do wnętrza Kościoła Antychryst, zajął niebawem miejsce Papieża, a następnie zwodząc swoimi demonicznymi, fałszywymi cudami, zechce zająć miejsce Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa.
Dokona on licznych zmian w liturgii kościoła sprawiając, że już wkrótce ustanie Najświętsza Ofiara. Wielu zwiedzionych demonicznie przyłączy się do niego. Omami on wielu kapłanów, biskupów, kardynałów. Mając wszystko w swoim ręku, Antychryst rozpocznie masową eksterminację (likwidację) tych, co się jemu i jego działaniu nie poddadzą. W tym czasie poleje się wiele krwi męczeńskiej, a Kościół Święty oczyści się we krwi swoich męczenników.
Jeżeli na świecie ludzie Kościoła nie będą się dostatecznie modlić i pokutować, to może zginąć męczeńsko i nie tylko męczeńsko 9/10 członków Kościoła (około miliarda, na miliard dwieście milionów). Chcąc być zbawionymi, daninę krwi może złożyć także w podobnej proporcji tyle samo kapłanów, biskupów, kardynałów. Kościół oraz kapłani przetrwają pośród swoich nielicznych wiernych dzieci, ukrywających się w dzisiejszej odmianie katakumb, którymi będą domy modlitwy, w tym domy modlitwy świętego Szarbela.
Pragnę gorącej modlitwy wielu żarliwych serc. Jeżeli będzie wielu gorliwych ofiarników, to straty kapłanów i biskupów ograniczą się, do 1/3, bo ta liczba stanowi minimum wynagradzające za ich grzechy i zniewagi, wobec Najświętszego Sakramentu, jakich się dopuścili na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci. Wydarzenia te oczyszczą ich na tyle, że staną się oni święci i gorliwi nawet ci, co do tej pory byli letni i leniwi.
Czwarty znak czasów ostatecznych – to straszne świętokradztwo dokonane przez tego, który sprzeciwia się Chrystusowi, to znaczy przez Antychrysta. Wejdzie on do Świętej Świątyni Bożej i zasiądzie na swoim tronie, każąc siebie adorować jako Boga. ‹‹...objawi się człowiek grzechu, syn zatracenia, który się sprzeciwia i wynosi ponad wszystko, co nazywa się Bogiem lub tym, co odbiera cześć... Pojawieniu się jego towarzyszyć będzie działanie szatana, z całą mocą, wśród znaków i fałszywych cudów, działanie z wszelkim zwodzeniem ku nieprawości...››
‹‹...ujrzycie ‘ohydę spustoszenia’, o której mówi prorok Daniel, zalegającą miejsce święte – kto czyta, niech rozumie››. Najmilsi synowie, aby zrozumieć, na czym polega ohyda spustoszenia, przeczytajcie to, co zostało przepowiedziane przez proroka Daniela: ‹‹Idź, Danielu, bo słowa zostały ukryte i obłożone pieczęciami aż do końca czasu. Wielu ulegnie oczyszczeniu, wybieleniu, wypróbowaniu, ale przewrotni będą postępować przewrotnie i żaden z przewrotnych nie zrozumie tego, lecz roztropni zrozumieją. A od czasu, gdy zostanie zniesiona codzienna ofiara, zapanuje ohyda ziejąca pustką, upłynie tysiąc dwieście dziewięćdziesiąt dni. Szczęśliwy ten, który wytrwa i doczeka tysiąca trzystu trzydziestu pięciu dni.››
Msza Święta jest codzienną ofiarą – ofiarą czystą składaną Panu na wszystkich ołtarzach od wschodu aż do zachodu słońca. Ofiara Mszy Świętej uobecnia ofiarę, którą Jezus złożył na Kalwarii. Przyjmując protestancką naukę, będzie się mówić, że Msza nie jest ofiarą, lecz jedynie świętą ucztą – to znaczy tylko pamiątką tego, czego dokonał Jezus w czasie Swojej Ostatniej Wieczerzy. Zniesie się w ten sposób odprawianie Mszy Świętej. Na tym właśnie zniesieniu codziennej ofiary polega straszliwe świętokradztwo dokonane przez Antychrysta. Trwać to będzie około trzy i pół roku, to znaczy tysiąc dwieście dziewięćdziesiąt dni.”
Źródła informacji