Colle del Buon Pastore (Wzgórze Dobrego Pasterza)
Carbonia, Italia, 12 Maja, 2024 r.

Teraz zgaśnie wszelkie światło, ciemność zniszczy dusze tych, którzy są daleko od Boga.
Zorza polarna ostrzega was przed zbliżającą się katastrofą.
Jezus:
Nawracajcie się, och ludzie, pokutujcie!!!
Z miłością czekam na przebudzenie waszych serc, czekam, abyście znów byli Moi, abym przytulił was do Mojej Piersi i oddał was Mnie w pokoju i miłości.
Jezus w Swojej nieskończonej Miłości czuwa nad Swoimi dziećmi i kieruje je do Swojej Świętej Owczarni.
To jest godzina, waszego wyboru, och ludzie, nie zwlekajcie dłużej, nie dajcie się zwieść diabłu swoimi kłamstwami, naprawcie swoje życie, wracając do Życia. Teraz zgaśnie wszelkie światło, ciemność zniszczy dusze tych, którzy są daleko od Boga.
Zorza polarna ostrzega was przed zbliżającą się katastrofą.
Gniew Boży wkrótce spadnie na tę przewrotną ludzkość, która wypiła truciznę szatana. Bóg jest zmęczony oglądaniem obrzydliwości wśród ludzi.
Moje dzieci, nie chcecie pokutować, wciąż się Mnie wypieracie… wolicie Lucyfera ode Mnie! Popełniacie największy błąd swojego życia, oddajecie się Śmierci!
Teraz przewiduję Moją interwencję... Dość!
Moi prorocy kontynuują swoją misję we Mnie dla waszego zbawienia. Słyszę lament Moich proroków, wyczerpanych walką z Szatanem. Pozostają Mi wierni, pragną ponownie przytulić Ojca, kochają Boga Stwórcę, pragną wejść do Nowej Ery.
Ach, ileż bólu, Moje dzieci! Ileż bólu w was: Przeżywam na nowo Moją Kalwarię, Moją Mękę, jesteście Moim Pocieszeniem, dziękuję za wasze fiat in totus tuus, dla Mnie.
Moje błogosławione dzieci, jeszcze trochę i wszystko odnowi się we Mnie. Kroczcie naprzód z odwagą, zaufajcie Mi, wyśpiewujcie nową pieśń waszemu Królowi, On nadchodzi, aby zabrać was do Siebie.
Chwalcie Boga swoim życiem, och ludzie, nie ma już czasu na inwestowanie w sprawy ziemskie... Niebo się przed wami otwiera.
Przygotujcie się! Módlcie się! Dbajcie o swego ducha, nie zapominajcie, że jesteście dziećmi Bożymi, powróćcie do Niego, przygotujcie się na spotkanie z Nim, zrzućcie wasze grzechy, oczyśćcie się. Lekkość duszy... to wasze zdrowie!
Bóg Ojciec:
Moje ukochane dzieci, to wasz Ojciec, który jest w Niebie, teraz do was przemawia i wzywa was z powrotem do Siebie, z tak wielką Miłością. On czeka na was, aby dać Siebie, abyście cieszyli się sobą. Nadchodzi nowy wiek dla ludzkości, lud Boży będzie cieszył się Jego dobrodziejstwami, stworzenie Boże wejdzie na nowo do Boga, aby zamieszkać w nowym świecie w wiecznej radości Miłości. Drżyjcie, zatwardziałe serca, to jest wasza godzina.
Amen.

Colle del Buon Pastore (Wzgórze Dobrego Pasterza)
Carbonia, Italia, 11 Maja, 2024 r.

Człowiek będzie musiał dokonać wyboru: albo Droga Niebiańska, albo Droga Piekielna.
Najświętsza Dziewica jest już tutaj wśród nas, błogosławi nas, przynosi nam swojego Syna Jezusa. Jezus jest w ramionach Maryi i nas błogosławi.
Maryja:
Wzywajcie Ducha Świętego, Moje dzieci, módlcie się do Ducha Świętego, módlcie się o rychły powrót Jezusa, módlcie się w Moich intencjach tym Świętym Różańcem. Obejmuję wszystkie wasze myśli, wszystkie wasze potrzeby. Wszystkie wasze rozczarowania są w Moim Niepokalanym Sercu i w Najświętszym Sercu Jezusa, Mojego Syna.
Umiłowane dzieci, bądźcie silni w tych ostatnich godzinach, które teraz będziecie musieli stoczyć w ciężkich próbach. Nie martwcie się, ponieważ Jezus będzie przy was i będzie was wspierał w Sobie.
Bądźcie szczęśliwe, Moje dzieci, że zostałyście powołane do pełnienia tej misji. Niewielu zostało wybranych na świecie. Ufam w waszą pomoc, wasze wsparcie, Moje dzieci!
Jezus:
Jestem tutaj, zawsze jestem waszym Jezusem, kocham was i przytulam do Siebie.
Ofiarujcie Mi wszystkie wasze smutki, Moje dzieci, ofiarujcie mi jakąkolwiek ofiarę, nie lękajcie się niczego. To jest największe dzieło, jakiego Jezus pragnął na koniec czasów. Stąd otworzą się nowe przejścia na Niebiańskie Drogi. Odważny nowy świat, nowe życie, wszystko po to, aby cieszyć się dziećmi Bożymi, tymi, którzy zdecydowali się kochać Boga, podążać za Bogiem i Jezusem Zbawicielem, Tym, który poświęcił się dla dobra swoich braci i sióstr, aby mogli być zbawieni.
Jezus chciałby ponownie objąć wszystkie swoje dzieci, i to szybko. Czas wisi teraz na włosku. Szatan musi odpuścić. Interwencja, która wkrótce nastąpi na tej Ziemi, będzie interwencją zdecydowaną. Człowiek będzie musiał dokonać wyboru: albo Droga Niebiańska, albo Drogą Piekielna.
Pomóżcie Mi, Moje dzieci, pomóżcie Mi. Jestem tu z wami w tej misji. Sama walczyłem, aby dać wam zbawienie, sam umarłem na tym krzyżu, opluty i odrzucony przez ludzi. Dziś proszę was, pomóżcie Mi zejść z tego krzyża. Wspierajcie Moje tezy, trwajcie niezachwianie w prawdziwej nauce Kościoła, szanując jego święte Przykazania. Bądźcie czujni, czujni w sobie, przede wszystkim, Moje dzieci, czuwajcie w sobie, w waszych domach. Zawsze bądźcie czujni, ponieważ Szatan jest teraz wściekły i w każdej chwili będzie próbował doprowadzić do upadku dzieci Boże, zwłaszcza dzieci Boże, które zdecydowały się walczyć ze złem, aby stanąć po stronie dobra.
Dążcie ku świętości, Moje dzieci! Idźcie ku świętości! Bądźcie drogocennymi perłami w Moich oczach, bądźcie tymi diamentami, które będą błyszczeć w Moich oczach, kiedy na was spojrzę, a Ja ponownie was pobłogosławię za wieczną błogość, której doświadczycie ze Mną.
Przyjdźcie, gra się już skończyła. Czas się wypełnił. Nie trzeba wiele, wystarczy iskra, aby rozpętać Piekło na Ziemi. I oto jesteśmy, Moje dzieci, mówię wam. Zaczynamy. Módlcie się! Niech Duch Święty zstąpi na was, niech ogarnie i napełni Sobą, Swoim Duchem Świętym. Proście o Ducha Świętego dla was, Moje dzieci. Błogosławieństwo Boże już was ogarnia i błogosławi. Amen.
W imię Ojca, Syna i Ducha Świętego. Trójca Przenajświętsza błogosławi Was.

BUDOWA BAZYLIKI
13 Maja, 2024 r.
Kochani, czas dzielący nas od nadejścia Ostrzeżenia jest już krótki. Pan daje nam to jasno do zrozumienia na wszystkie sposoby, szczególnie w ostatnich orędziach.

Jezus od dawna prosił o budowę Bazyliki nad Grotą na Wzgórzu, ale aby to mogło się spełnić, każdy z nas musi wnieść swój mały wkład. Jest wielu z nas, którzy czytają te orędzia, na całym świecie. Jeżeli każdy, kto je przeczyta, złoży co miesiąc ofiarę w wysokości choćby kilku euro, z pewnością uda nam się zebrać kwotę wystarczającą na rozpoczęcie dzieła, a wtedy Pan dokona cudów. Pamiętajmy o rozmnożeniu chleba i ryb. Jezus otrzymał od apostołów tylko 5 bochenków chleba i 2 ryby, tyle ile mogli dać, ale z tej małej ofiary dokonał cudu rozmnożenia, karmiąc tysiące ludzi. To samo stanie się w przypadku Bazyliki, ale każdy z nas powinien wnieść swój niewielki wkład. Trzeba działać już teraz, bo gdy będzie przerwa w Internecie i niemożność poruszania się samochodem, nie będzie już możliwości wniesienia swojego wkładu w to dzieło, a wszystkie łaski szczególnej ochrony, które Pan obiecał wszystkim, którzy pomogą Jego dziełu, również zostaną utracone.
Odwagi, bracia, w jedności siła. Każdy daje tyle, ile może, 5, 10, 20 euro... w zależności od swoich możliwości, ale wiernie co miesiąc, a zobaczycie, że Pan będzie czynił cuda.
Muszę przewidzieć Moją interwencję, aby zniszczyć niegodziwych. Potem dam czas na budowę tej Bazyliki, jej budową pokierują Moi Aniołowie, wystarczy kilka dni lub kilka godzin, aby została wzniesiona.
JEZUS POWRACA, NADCHODZI, ABY ZABRAĆ WAS ZE SOBĄ.


Colle del Buon Pastore (Wzgórze Dobrego Pasterza)
Carbonia, Italia, 04 Maja, 2024 r.
Jezus powraca, przychodzi, aby zabrać was ze sobą.
Rzadkie jest pismo, które Ci dałem, och niewiasto! Oto jestem do ciebie, Moja błogosławiona córko, dziś słońce wschodzi wysoko nad górami, Mój powrót jest bliski.
Dzieci Jerozolimy, trwajcie mocno w wierze w Jezusa Chrystusa, nie okazujcie negatywnych stron, dawajcie dobro, które jest w was i uśmiechajcie się... Jezus powraca, nadchodzi, żeby zabrać was ze sobą. Powstanie nowa cywilizacja, wierna Mi, Ja Sam poprowadzę ją na Moje zielone pastwiska, dam Mojemu nowemu ludowi szczęście i nieskończoną miłość, poznają sprawy Boże i będą mądrzy w Bogu.
Moje maleństwa, czas dobiegł końca, namioty Jerozolimy osiądą na ziemi i obejmą wiernych sług Bożych. Trwajcie niezachwianie w swojej misji i szerzcie Mój oczekiwany powrót.
Dzieci Moje, pracujcie w Winnicy Pańskiej, nie stawiajcie przeszkód Jego Dziełu, ale współpracujcie, aby ono osiągnęło świetność w Bogu.
Moja Grota już was ostrzega o Moim przybyciu, przyjdźcie Moje dzieci, przyjdźcie, organizujcie pielgrzymki do tego świętego miejsca, ponieważ już niedługo Bóg Wiecznej Miłości objawi się w tej Grocie i otworzy ją na przejście Swoich wiernych.
Pragnąłem, aby w tym miejscu wybudowano Bazylikę pod wezwaniem Triumfu Najświętszych Serc Jezusa, Maryi i Józefa. Czekam na ten wasz dar. Duch Święty rozszerzy swoje Światło na wszystkich, którzy uwierzą w te Moje słowa i będzie współpracował w ich budowaniu. Nie liczcie czasu, JA JESTEM! A JA JESTEM ma tylko jedno Słowo!
Przyjdźcie z radością na spotkanie waszego Boga Miłości, będziemy wspólnie świętować nowe życie w nowej Erze, którą otworzę Moim dzieciom.
Muszę przewidzieć Moją interwencję, aby zniszczyć niegodziwców. Potem dam czas na budowę tej Bazyliki, jej budową pokierują Moi Aniołowie, wystarczy kilka dni lub kilka godzin, aby została wzniesiona.
Będzie w nim obecna Najświętsza Dziewica. Ona przygotuje Swoje dzieci, małą wierną resztę Jej Syna Jezusa, naród wybrany, do ostatecznej bitwy z Szatanem.
Stąd nowy Kościół Boży zacznie się od nowa! Domy za domami się otworzą, ręce w rękę będą pracować!
Najświętsza Dziewica będzie obecna w tych świętych miejscach. Ona sama będzie pouczać nowy lud Boży. Będą praktykowane ćwiczenia duchowe w celu wychowania w sprawach Bożych! W ich sercach narodzi się gorące pragnienie bycia dziedzicami Boga!
Moi umiłowani, odmawiajcie zawsze Różaniec Święty z Maryją i módlcie się o Mój oczekiwany powrót. Wszystko jest gotowe na spełnienie objawionych proroctw …, ale plan Boży znany jest tylko Bogu! Bądźcie Mi posłuszni, nie odstępujcie od Moich nauk, przestrzegajcie Moich przykazań. Bądźcie święci, Moje dzieci, czas będzie teraz leciał tak, że nagle zostaniecie wyrzuceni w nowe życie.
Bóg Ojciec wam błogosławi. Amen.

Walentyna Papagna
4 Maja, 2024 r.

Pan Jezus prawdziwie objawia się podczas Mszy Świętej
Dziś rano, kiedy odmawiałam modlitwę „Anioł Pański”, pojawił się anioł i powiedział: „Walentyno, nasz Pan chce się z tobą zobaczyć. Chodź ze mną. Chce ci objawić coś, czego nigdy wcześniej nie doświadczyłaś.”
Nagle trafiłam do miejsca, w którym nigdy wcześniej nie byłam. Przed nami stał coś, co wyglądało jak starożytny kamienny kościół. Anioł i ja weszliśmy do tego budynku. Kiedy weszłam, po mojej lewej stronie, zobaczyłem wielu księży i biskupów ubranych w piękne szaty, którzy modlili się i chwalili Boga. Ale nie zatrzymałam się tam – moja uwaga nie skupiała się na nich, gdyż poszłam dalej do budynku i zostałam zabrana prosto do naszego Pana. Zostałam przyprowadzona tuż przed naszego Pana Jezusa i natychmiast, bez mojej kontroli, upadłam na kolana. Pochylając głowę, czyniąc znak krzyża, powiedziałam: „Chwała Tobie, Panie mój, Jezu Chryste”.
Nasz Pan siedział tuż pod ścianą. W prawej ręce trzymał dość duży dzban. Dzban pochodził z czasów starożytnych i miał bardzo nietypowy zakrzywiony kształt, niespotykany tutaj na Ziemi. Był matowy i miał srebrzysty kolor.
Nasz Pan Jezus wylał wodę z dzbana na ziemię. Obserwując Go, zapytałam: „Panie, czy ta woda jest Wodą Żywą?”
Odpowiedział: „Tak, to jest Żywa Woda, ale święta, która zmywa wszelką nieprawość i grzech”.
Zauważyłem na ścianie w pobliżu naszego Pana Jezusa, około metr nad ziemią, krótką rurę wystającą ze ściany. Woda wypływała z tej rury i również spadała na ziemię.
Gdy lała się woda, wciąż słyszałem w oddali ofiary mszalne składane przez biskupów i księży. Byli dalej od miejsca, w którym klęczałem. Nagle, gdy ucichły odgłosy ofiar mszalnych, ucichła też woda wylewająca się z rury i dzbana trzymanego przez naszego Pana.
Kiedy patrzyłam na naszego Pana, widziałam, że był całkowicie wyczerpany i w agonii. Nagle po obu stronach Niego ukazało się dwóch aniołów. Trzymając ręce pod Jego Ramionami, powiedzieli zgodnie: „W górę!”
Podnosząc Go, następnie delikatnie posadzili Go na pobliskiej małej sofie. Następnie aniołowie wycofali się.
Całkowicie wyczerpany, pozbawiony energii i wyglądający na bardzo zmęczonego, nasz Pan Jezus osunął się na bok. Zaczęłam martwić się o naszego Pana i płakać. Nigdy wcześniej nie widziałem Go w takim stanie. Pozostałam na kolanach obok naszego Pana.
Po chwili obaj aniołowie pojawili się ponownie. Znowu Go podnieśli, mówiąc: „W górę!” a następnie przenieśli naszego Pana do łóżka tuż obok sofy. Łóżko wyglądało na bardzo stare i było wykonane ze zwykłego drewna.
Aniołowie położyli naszego Pana na łóżku i przykryli Go. Następnie Pan Jezus odpoczął. Przysunęłam się na kolanach bliżej łóżka. Patrzyłam, jak Pan Jezus zamykał oczy i odpoczywał po całkowitym wyczerpaniu. Bardzo się martwiłam i płakałam za naszego Pana, myśląc sobie: „Ludzie, gdybyście tylko wiedzieli, jak nasz Pan cierpiał dla was – dlaczego tak Go obrażacie? Nasz Pan naprawdę, naprawdę cierpiał za nas. Bardzo było mi przykro z powodu naszego Pana, że widziałam Go tak wyczerpanego, chudego i zmęczonego.
Nagle zobaczyłam Rękę naszego Pana poruszającą się pod przykryciem, szukającą mojej dłoni. Bardzo się ucieszyłam, gdy zobaczyłam, jak nasz Pan zaczął się poruszać. Klęczałam obok łóżka ze splecionymi rękami i opierałam się o łóżko. Nasz Pan odnalazł moją rękę i powoli zaczął ją delikatnie ściskać, dając mi pewność, że wszystko z Nim w porządku.
Gdy odpoczął, powoli odzyskiwał siły i przy pomocy dwóch aniołów, którzy się ponownie pojawili, powoli wstał, a aniołowie ponownie się wycofali. Ja również wstałam.
Zdenerwowałam się, widząc naszego Pana ubranego w szatę bardzo złej jakości w kolorze głębokiego błękitu. Odwrócił się i kiedy to zrobił, plecami do mnie, zauważyłam dwie duże dziury w materiale Jego szaty. Tkanina lekko się poruszała, ale kiedy się zatrzymała, wyraźnie widziałam przez dziury surowe, czerwone ślady bicza, które nasz Pan otrzymał podczas swojej Męki i Ukrzyżowania.
Następnie nasz Pan zaczął iść w kierunku centrum budynku, a ja poszłam za Nim, gdy nagle ludzie z zewnątrz zaczęli się do Niego zbliżać, a nasz Pan stał się bardziej energiczny i wesoły. Stałam obok naszego Pana Jezusa, kiedy On zwrócił się do mnie i powiedział: „Walentyno, Moje dziecko, chciałem, żebyś dzisiaj była tu ze Mną, abym mógł Ci pokazać, jak jestem w pełni obecny podczas każdej Mszy św. odprawianej na ziemi we wszystkich kościołach. Naprawdę, w kółko powtarzam Moją Agonię i Kalwarię. Wytracam siebie w nicość, abyś miała życie, przebaczenie i odkupienie dla swojej duszy.”
„Dziękuję, że jesteś tutaj, aby Mnie pocieszyć. Wiem, Walentyno, byłaś tak głęboko poruszona i przepraszałaś Mnie, i że płakałaś. Jakże bardzo cię za to kocham.
„Chciałbym, żeby Moi Biskupi i Kapłani współczuli Mi, ale wielu nawet nie myśli, że Jestem obecny, kiedy odprawiają Mszę Ofiarną”. „Módlcie się za nich” – powiedział.
Wtedy podeszła do mnie Święta Pani, praktycznie podbiegła do mnie od wejścia do budynku, przytuliła mnie i pocałowała w policzek. Powiedziała: „Dziękuję, Walentyno!”
Pomyślałam: „Dlaczego Ona mi dziękuje? Wtedy zdałam sobie sprawę, że musiałam dla niej cierpieć i Ona jest mi za to wdzięczna, a teraz, jaki to zaszczyt dla niej, że jest tak wysoko w niebie, że może być tu obecna z naszym Panem.
Wtedy nasz Pan zwrócił się do mnie i aby mnie pocieszyć, ponieważ byłam tak wstrząśnięta zmartwieniem, zaczął ze mną żartować. Powiedział z uśmiechem: „Walentyno, moje dziecko, czy myślisz, że Ona ma szansę na zbawienie?”
Wszyscy się śmialiśmy, łącznie z naszym Panem. Oczywiście, że Ona jest już zbawiona. Odpowiedziałam: „Panie, zawsze jest nadzieja!”
„Panie Jezu, Ty mnie tego uczysz. Zawsze mówisz: kiedy modlisz się za ludzi, mów im, że zawsze jest nadzieja, jeśli Mi zaufają.
Powiedziałam: „Dziękuję Ci, Panie, za dar Mszy Świętej i łaski, które od Ciebie otrzymujemy”.
„Walentyno, przyjmij z miłością wszystko, co ci daję” – powiedział.
Kiedy anioł przyprowadził mnie z powrotem do domu, nie mogłam się ruszyć. Nie mogłam chodzić z powodu bólu w obu nogach, który utrzymywał się do około za dwadzieścia trzecia po południu, kiedy ból zaczął ustępować.

Komentarz:
Moi drodzy Biskupi i Kapłani, bądźcie wierni naszemu Panu Jezusowi Chrystusowi. Co za zaszczyt, że możecie odprawiać Mszę Świętą z prawdziwą obecnością naszego Pana Jezusa na Kalwarii, kiedy On do was przychodzi.
Kochajcie Go i dziękujcie Mu. On naprawdę poświęca się dla naszego zbawienia, dla milionów dusz.

Diana Larkin, USA
11 Maja, 2024 r.

MOJE CUDA, MOJE BURZE
Ostatniej nocy byliśmy świadkami znaku i cudu w Karolinie Północnej. Na naszym niebie pojawiła się zorza polarna (Northern Lights), a według raportów widziano ją tak daleko na południe, aż na Florydzie! Było to niezwykle rzadkie wydarzenie, które dotarło znacznie dalej na południe, niż przewidywali „eksperci”. Oto co usłyszałam od Boga Ojca:
„Biada tym, którzy myślą, że mogą zająć Moje miejsce jako STWÓRCY i OPIEKUNA waszego świata. Biada tym, którzy próbowali was KONTROLOWAĆ poprzez manipulację POGODĄ i NIEBEM, aby sprowadzić na Was ZNISZCZENIE oraz CHOROBĘ i OSŁABIENIE. Biada tym, którzy są przekonani, że są „bogami” i że istniejecie, aby im SŁUŻYĆ i ZASPOKAJAĆ ich chciwość. Ogłaszam im i wam, że są urojonymi Marionetkami ciemnego i samolubnego wroga. To są dni MOICH CUDÓW i MOICH BURZY, a ciemność nie będzie miała MOCY, aby je powstrzymać. Zdecydowałem się POMALOWAĆ niebo Moją Chwałą, podczas gdy Moje Zastępy i Aniołowie TAŃCZYLI w NIEZWYKŁYM UWIELBIENIU dla Mnie. Będziecie zdumieni i pełni podziwu wobec Mojej POTĘŻNEJ ręki, która KIERUJE CUDAMI i BURZAMI. OŚWIADCZAM, że burze słoneczne będą KIEROWANE w ciemność i że będą one miały ogromny wpływ na ich TAJNE KOMUNIKACJE i pozostawią ich UWIĘZIONYCH i PANIKUJĄCYCH. OŚWIADCZAM, że będzie to „SYNOWSKA BURZA”, która przyniesie POZYTYWNE SKUTKI dl Moich Dzieci oraz ZAKŁÓCENIA i CHAOS dla ciemności. POWSTAJĘ z WIELKĄ MOCĄ i uwalniam MOJE CUDA i MOJE BURZE. Jesteście BEZPIECZNI w cieniu Moich skrzydeł, a JA daję wam CUDA do oglądania; lecz biada ciemności, która jest ŁATWYM CELEM dla MOICH BURZ.”
Diana Larkin, Dziennik strażnika