Wybór Leona XIV, Kardynała Prevosta jest nieważny
Kardynał Prevost jest anty-papieżem, jego wybór jest unieważniony przez Pawła IV
Przekaz video Brata Alexisa Bugnolo, Franciszkanina z Rzymu
9 Maja, 2025 r.
Witam na fromrome.info, nazywam się Brat Alexis Bugnolo i jestem wydawcą i redaktorem
fromrome.info, elektronicznego dziennika z wiadomościami, komentarzami na temat Watykanu, Kościoła katolickiego i rzymskich Włoch. Wielu będzie chciało poznać moją opinię na temat kardynała Prevosta i tego, co się wydarzyło wczoraj na konklawe w Kaplicy Sykstyńskiej w Watykanie, więc zamierzam złożyć to publiczne oświadczenie, że wybór kardynała Prevosta, Roberta Prevosta jako Leona XIV jest naturalnie nieważny....
Wybór Leona XIV, Kardynała Prevosta jest nieważny
Kardynał Prevost jest anty-papieżem, jego wybór jest unieważniony przez Pawła IV
Przekaz video Brata Alexisa Bugnolo, Franciszkanina z Rzymu
9 Maja, 2025 r.
Witam na fromrome.info, nazywam się Brat Alexis Bugnolo i jestem wydawcą i redaktorem
fromrome.info, elektronicznego dziennika z wiadomościami, komentarzami na temat Watykanu, Kościoła katolickiego i rzymskich Włoch. Wielu będzie chciało poznać moją opinię na temat kardynała Prevosta i tego, co się wydarzyło wczoraj na konklawe w Kaplicy Sykstyńskiej w Watykanie, więc zamierzam złożyć to publiczne oświadczenie, że wybór kardynała Prevosta, Roberta Prevosta jako Leona XIV jest naturalnie nieważny.
Nie jest papieżem, nie może zostać papieżem, jest to na mocy bulli papieskiej papieża Pawła IV (Cum ex apostolatus officio z 15 lutego 1559 r.) *, która nigdy nie została zniesiona i w żadnym konkretnym punkcie nie została uchylona. Tak więc pierwsze prawo kościelne, gdy papież wydaje bullę i ustanawia prawo, to prawo pozostaje ważne, dopóki inny papież go nie zniesie. Jeśli jednak inny papież uchwali prawo dotyczące tych samych okoliczności i nie zniesie prawa swojego poprzednika, wówczas prawo jego poprzednika może być w pewnych punktach zastąpione lub nie zastąpione. Dla bulli papieża Pawła IV Cum ex apostolatus officio opublikowałem dwuartykułowe studium na ten temat w 2015 r. i jest całkiem jasne, że nigdy nie została uchylona, jest nawet cytowana w komentarzach do kodeksu prawa kanonicznego do naszych czasów jako źródło prawa, które w sensie tego, na czym opierają się nasze obecne prawa w Kościele katolickim.
Jednak istnieje jedna sekcja tej bulli, która nigdy nie została umieszczona w kodeksie prawa kanonicznego w ostatnich dwóch kodeksach, ponieważ nie było kodeksu prawa kanonicznego przed 1917 r., a Jan Paweł II opublikował jedną w 1983 r. i jest to numer szósty tej bulli, która mówi „Jeśli jakikolwiek kardynał zostanie wyniesiony przed wyniesieniem na urząd papieża rzymskiego, zostanie uznany za wyznającego jakąkolwiek herezji lub wypowie się w sposób sprzeczny z wiarą katolicką, jego wybór jest nieważny i nie może być uznany za ważny bez względu na to, jaki strój nosi i ilu kardynałów zgadza się, że jest papieżem lub ilu biskupów, świeckich lub rządów zgadza się, że jest papieżem. To jest prawo zapisane przez Pawła VI, jest to bardzo wyjątkowe prawo, ponieważ dotyczy bardzo konkretnego przypadku, który nigdy nie miał miejsca w historii kolegium kardynałów. Kardynałowie katoliccy wybierają człowieka, który jest heretykiem, formalnie manifestującym jawną herezję. Teraz większość katolików już wie, że jeśli jesteś heretykiem, nie jesteś członkiem Kościoła katolickiego, ale w prawie kościelnym, Kościół zajmuje się tym bardzo precyzyjnie i dokonuje wielu rozróżnień.
Pierwsze rozróżnieniem heretyka jest to, czy popełnił grzech, czy nie, a drugim jest to, czy popełnił przestępstwo, czy nie, a te mają związek z aktem herezji i istnieją różne sposoby ich oceny. Na przykład, jeśli osoba popełnia akt herezji w swoim umyśle i nigdy tego nie ujawnia, gdy idzie do swojego spowiednika, aby poprosić o rozgrzeszenie i wyjaśnia, że jest to grzech herezji i nie jest to jawna herezja, ponieważ nigdy tego nie ujawnił, mówiąc swojemu spowiednikowi, że on to oczywiście ujawnia, ale nie głosi tego publicznie. Przestępstwo polega w prawie kanonicznym na publicznym potwierdzaniu heretyckiego stanowiska i chociaż gdy każdy z nas, katolików, jeśli ma dobrze ukształtowaną wiarę i zna naszą religię katolicką, ma możliwość, jeśli ma dobry powód, rozeznania i informacji, aby powiedzieć, że ten lub tamten człowiek wyznał herezję lub zajmuje heretyckie stanowisko. Jest to po prostu wykorzystanie naszej opinii, która nie daje nam praw, ale daje nam obowiązek, ponieważ gdy tylko uznamy, że ktoś jest heretykiem, musimy go piętnować jako heretyka. Był papież w XVII lub XVIII wieku, który powiedział „Jeśli nie potępisz heretyka w ciągu 30 dni, sam jesteś winny współpracy w jego złu”. I ponieważ akceptuję wszystkie decyzje papieży, akceptuję moralność Kościoła katolickiego taką, jaka zawsze była, boję się tego papieża, który złożył tę deklarację, więc składam deklarację natychmiast w ciągu 12 godzin od wczorajszego wyboru. Tak więc prawo papieskie czyni coś innego, ponieważ normalna procedura jest taka, że piętnuje się kogoś jako heretyka informując jego biskupa lub papieża, a Kościół rozpoczyna oficjalne dochodzenie i wydaje wyrok.
Rozmawiasz z tą osobą trzy razy i dowiadujesz się, czy rzeczywiście podtrzymuje ten błąd, przeglądasz książki, które napisał, słuchasz filmów i innych publicznych oświadczeń, które złożył, wzywasz go na prywatne spotkanie i rozmawiają z nim, wskazując, jaka jest nauka Kościoła i dlaczego nie może mówić takich rzeczy. Tak właśnie postępuje się z przestępstwem herezji w obecnym systemie kanonicznym. Biskup lub papież lub święte oficjum ds. wiary, ostrzega jednostkę trzy razy i daje jej szansę na zmianę zdania, i tak określa, czy ktoś jest uporczywym heretykiem, ponieważ kanon 13654, który mówi, że jeśli jesteś heretykiem, jesteś ipso facto ekskomunikowany, ma związek z przestępstwem herezji, a popełnienie przestępstwa herezji musi być publiczne. To, co mówisz, nie musi być tylko twoją opinią, ale czymś, o czym wiesz, że jest sprzeczne z wiarą, ale nadal to twierdzisz lub popierasz. I musi to być akt poświadczony przez osoby, a jeśli zostaniesz trzykrotnie skorygowany, ale nie przyjmiesz korekty, to stajesz się krnąbrny. W prawie kanonicznym jesteś nazywany krnąbrnym, a następnie władza kościelna cię potępia i stajesz się publicznym heretykiem, ponieważ w prawie kanonicznym prywatne i publiczne nie oznacza tego, co oznacza w prawie cywilnym. W prawie cywilnym prywatnie oznacza to, co robię w moim domu, nikt nie wie, a publiczne to jest to, co na przykład robię publicznie, ale w prawie kościelnym prywatnym jest to, co robisz na mocy własnego autorytetu, a publicznym jest to, co zostało ustalone przez władzę kościelną. Tak więc publiczny heretyk to jest ktoś, kogo kościół potępił za herezję. Osoba ta nie jest już członkiem Kościoła w sensie kanonicznym, ale przed publicznym osądem mamy jednak możliwość rozpoznania, czy ktoś jest heretykiem i oddzielenia się od niego z powodu niebezpieczeństwa, jakie stwarza dla nas samych, naszej rodziny lub społeczności.
Kościół nie ma jeszcze podjętej decyzji, zatem nie możemy twierdzić, że nasza opinia jest decyzją Kościoła. I jest to nasza era oparta na prawie zwyczajowym, które dzisiaj nazywa się to prywatnym osądem. Ale bulla Pawła IV Cum ex apostolatus officio przyznaje wszystkim katolikom naprawdę rozległe prawo, które dotyczy szczególnej okoliczności, a mianowicie wyboru heretyka na papieża. Nie musi on być tylko jawnie formalnym heretykiem nie musi być potępionym publicznym heretykiem, więc każdy na mocy tej zapisanej bulli ma prawo powiedzieć o człowieku, który jest heretykiem, moralnie rzecz biorąc, że popełnił przestępstwo, ale nie został jeszcze osądzony, aby nie sprawował urzędu, który sprawuje.
A w punkcie szóstym Paweł IV stwierdza, że kościół Chrystusa musi być chroniony przed najgorszą możliwą tragedią, jaka może się zdarzyć, a mianowicie, gdyby formalnie jawny heretyk, ktoś, kto w obecności innych ludzi manifestował herezję, zostałby kiedykolwiek wybrany na papieża rzymskiego. W tej bulli oświadcza się, że wybór jest nieważny i nie można go naprawić, więc jeśli po wyborze heretyka wyrzeknie się on swojej poprzedniej herezji, to nie ma znaczenia, jego wybór jest nadal nieważny.
Teraz ludzie pytają mnie o moją opinię. Jestem rzymskim katolikiem, mam obywatelstwo włoskie i amerykańskie i mieszkam w kościele rzymskim, więc mam prawo jako rzymski katolik do złożenia następującego oświadczenia, że kardynał Prevost nie został wybrany na papieża rzymskiego, nie jest biskupem naszego kościoła, jest formalnym, jawnym heretykiem, który zgodnie z prawem nam przyznanym i obowiązkiem nałożonym na nas katolików w Rzymie przez bullę Pawła IV Cum ex apostolatus officio, że jego wybór jest nieważny i że nikt nie ma obowiązku ani prawa uznawać go za papieża.
Jest zatem Leon XIV antypapieżem i nigdy nie może zostać prawdziwym papieżem, jeśli nie wyrzeknie się swojej herezji i nie zostanie ponownie wybrany przez kolegium kardynałów.
Z tego, co widzieliśmy po klęsce związanej z abdykacją papieża Benedykta XVI, kolegium kardynałów pokazało, że nie ma zamiaru nigdy szukać winy w sobie. Kolegium kardynałów ma urzędowy obowiązek wyboru papieża rzymskiego, ale jeśli tego nie zrobią, wierni Rzymu mają prawo to zrobić, ponieważ kiedy św. Piotr umarł, dał takie prawo wiernym Rzymu. Nie dał go Kolegium Kardynałów. Odnosi się to tylko do kolegium kardynałów, aby wybrać papieża zgodnie z prawem papieskim, począwszy od Mikołaja II In Nomine Domini z 13 kwietnia 1059 r., a następnie zmodyfikowanym przez wielu papieży, z których ostatnim był Benedykt XVI. On właśnie ze swoim Normas Nonnullas z 22 lutego 2013 r., zmodyfikował papieskie prawo Jana Pawła II - Universi Dominici gregis i obecne pisane ustawodawstwo dotyczące wyboru papieży dotyczy tylko konklawe. Chociaż myślę, że jest to szósty akapit wstępu Jana Pawła II do jego Universi Dominici gregis mówi, że konklawe nie jest niezbędne do wyboru ważnego wyboru papieża rzymskiego, a to dlatego, że oczywiście przez pierwsze tysiąc lat nie było kolegium kardynałów, nie było konklawe. Konklawe zostało zapoczątkowane w 1274 r. przez Grzegorza X. Tak więc prawo dotyczy tylko w tej konkretnej sytuacji, zatem kardynałowie dopuścili się świętokradztwa wykorzystując swoją władzę na mocy prawa, aby wybrać kogoś kto nie kwalifikuje się na urząd. Ponieważ aby kwalifikować się na urząd kandydat musi być katolikiem, żyć w celibacie i wyznawać wiarę katolicką, nie być heretykiem i być również zobowiązanym przez prawo Pawła IV. Dlatego chcę zachęcić wszystkich katolików na świecie: teraz macie prawo do papieża, który jest katolikiem nie macie obowiązku podporządkowywać się komuś kto nie jest katolikiem, macie obowiązek nie podporządkowywać się mu, macie obowiązek nie tylko mu się przeciwstawiać, ale i organizować się tak, abyśmy mieli katolickiego papieża w Rzymie. Nie zamierzam mówić o wszystkich politycznych powodach, dla których kardynał Prevost cuchnie pod niebiosa, jak to, że jest popierany przez kardynała Cupich’ a, który jest zaciekłym homo-heretykiem. Jest preferowanym kandydatem ojca Jamesa Martina, jezuity, absolutnie zaciekłego homo apostaty, tak że jego wybór został już przesądzony przed śmiercią papieża Franciszka. Do tego był preferowanym kandydatem papieża Franciszka i zamierza realizować jego heretyckie programy. Jest zwolennikiem nielegalnej imigracji. Można by bez końca mówić o kardynale Prevoście, że chronił seryjnego pedofila Richarda McGrata lub Roberta McGrata, współbrata augustianina, kiedy był jego przełożonym w Chicago i przełożonym generalnym całego zakonu w Rzymie, że zignorował ofiary nadużyć seksualnych w Peru i zaprzeczył, że Diecezja z Peru zapłaciłaby ofiarom, aby je uciszyć przed konklawe wiosną tego roku.
Kiedy Info Vaticanana skonfrontowała go w tej sprawie z dossier, które otrzymali od kongregacji ds. doktryny wiary nie zaprzeczył, że zatuszował nadużycia seksualne księdza w Peru, ale najgorszą rzeczą ze wszystkich i jedynym powodem, dla którego moglibyśmy powiedzieć, że jest heretykiem, ponieważ nie wszystkie te inne rzeczy są przestępstwami, ale nie są herezją, jest to, że aprobuje Fiducia supplicans (deklaracja pozwalająca kapłanom błogosławieństwo par homoseksualnych i parom bez ślubu), dając jasno do zrozumienia, że jego stanowisko jest takie, że biskupi decydują, czy wdrożyć to, czy nie, w zależności od czasów, miejsc i kultur, a to oświadczenie jest formalną, oczywistą herezją na dwóch poziomach. Po pierwsze, aprobuje niewłaściwe używanie najświętszego imienia boskiego majestatu, aby aprobować osoby zaangażowane w perwersyjne stosunki seksualne. Teraz grzech sodomii jest grzechem wołającym o pomstę do Boga. Bóg zniszczył miasta z powodu tego grzechu, ale w Sodomie i Gomorze nie popełnili grzechu w imię Boga, a ich kapłani nie obwiniali ich za to co robią w imię prawdziwego Boga. Dlatego dokument Fiducia supplicans mówi, że można to zrobić, co jest najbardziej diabolicznym, bluźnierczym i świętokradczym atakiem na drugie przykazanie dekalogu: „Nie będziesz brał Imienia Pana Boga twego nadaremno.”, nigdy w historii zbawienia, w historii ludzkości, w historii świata. Po drugie każdy więc, kto mówi, że można to wdrożyć jest ateistą i nie jest nawet katolikiem. Popełnia zatem najbardziej oburzający atak na imię Boże podczas gdy obowiązkiem rzymskiego papieża jest ochrona imienia Bożego. Jeśli papież nie robi nic innego, jak tylko chroni Boskiego imienia, wypełnił on 90% swojego obowiązku, ponieważ po to są biskupi, do tego jest następca Świętego Piotra. Po drugie mówiąc, że ten kościół tutaj mógłby to wdrożyć, a w tym roku nie jest do tego zobowiązany zaprzecza boskiemu fundamentowi jedynego prawdziwego, świętego, katolickiego i apostolskiego Kościoła, który nazywa się katolickim i prawosławnym. Ponieważ w każdym miejscu i czasie w ostatnim 2000 lat wierzyliśmy w to samo, co w każdym innym miejscu, praktykowaliśmy to samo. Nigdy nie powoływaliśmy się imię Boga, aby aprobować perwersyjne stosunki seksualne, czy to jednostki, czy pary, niezależnie od tego, czy nazywają siebie parą, czy nie. Zatem proponuje on pomysł kościoła, który jest jak anglikański, gdzie jest tylko ludzka instytucja i głosujesz nad doktryną, gdziekolwiek jesteś, a to nie jest chrześcijaństwo. Więc jasne jest, że kardynał Prevost jest jawnym i formalnym heretykiem, wydaje się również, że jest istotnym heretykiem. Lecz mówię, wydaje się, ponieważ upór jest ustalany tylko przez trybunał kościelny, a ponieważ kardynałowie go wybrali, nie zamierzają się dzielić, nawet kardynał Burke właśnie publicznie poparł go w swoim sanktuarium Matki Bożej z Guadalupe w Wisconsin. Dlatego w tym momencie my, katolicy z Diecezji Rzymskiej i w podmiejskich diecezjach, musimy walczyć o wybór papieża rzymskiego, który jest naturalnie ważny. To ktoś, kto jest katolikiem i mamy teraz prawo skorzystać z naszego apostolskiego prawa do wyboru biskupa Rzymu, ponieważ kardynałowie nie wywiązali się ze swoich obowiązków i nie wybiorą kogoś, kto stanie przeciwko antypapieżowi Leonowi XIV, więc jeśli mieszkasz poza Rzymem, chciałbym cię poprosić o wsparcie tego wysiłku modlitwą i będziemy potrzebować wsparcia finansowego. Ale jeśli jesteś członkiem Kościoła Rzymskiego musisz wejść na news fromrome.info i zarejestrować się i śledzić nasze działania, ponieważ staramy się zrobić prawie niemożliwe, tj. zorganizować takie wybory. Dziękuję bardzo. Niech Bóg błogosławi.
* ŹRÓDŁA KODEKSU PRAWA KANONICZNEGO
Konstytucja Cum ex apostolatus
(z 15 lutego 1559 r.) (1)
PAPIEŻ PAWEŁ IV
––––––––
Papież Paweł IV. Zelo zelatus sum pro Domino Deo exercituum.
PAWEŁ BISKUP, Sługa Sług Bożych. Na wieczną rzeczy pamiątkę.
Na mocy powierzonej Nam przez Boga (pomimo braku zasług z naszej strony) władzy apostolskiej, spoczywa na Nas obowiązek troski o całą trzodę Pańską. Z tego powodu mamy wiernie troszczyć się o tę trzodę i owocnie nią kierować. Winniśmy więc obyczajem dbałego pasterza pilnie czuwać i uważnie zadbać o to, aby nauczycielami błędu nie stali się ci, którzy gardzą tym, że są uczniami prawdy, oraz o to, aby wygnać z owczarni Chrystusowej, tych, którzy w tych czasach pełnych grzechu, na własnej polegając roztropności, świadomie i zgubnie występują przeciwko porządkowi prawdziwej wiary, a przez przesądy i fałszywe wymysły odwracają sposób rozumienia Pisma świętego i usiłują rozbić jedność Kościoła katolickiego, jednorodną zaś tunikę Pańską starają się rozedrzeć.
§ 1. Zdajemy sobie sprawę, że sytuacja jest do tego stopnia poważna i niebezpieczna, iż w razie odstępstwa od wiary można się sprzeciwić, oskarżając go, nawet papieżowi, który pełni władzę BOGA i Pana naszego JEZUSA CHRYSTUSA na ziemi, a nad narodami i królestwami posiada pełnię mocy i wszystko podpada pod jego osąd, on sam zaś na tym świecie przez nikogo nie może być osądzony. Pamiętamy ponadto, że gdy zagrożenie jest poważniejsze, to należy mu się pełniej i usilniej sprzeciwić, aby fałszywi prorocy, albo tacy, którzy posiadają również władzę świecką nie mogli zgubnie usidlić prostych dusz, a niezliczonych ludów poddanych ich trosce duchowej bądź władzy doczesnej iżby nie mogli wraz z sobą zwieść ku zatracie i potępieniu, aby nigdy nie dała się ujrzeć ohyda spustoszenia na miejscu świętym, o której jest mowa od Daniela proroka. Chcemy więc wypełnić nasz pasterski obowiązek i wyłapać (o ile z Bożą pomocą będziemy mogli) lisy rujnujące winnicę Pańską, a wilki powstrzymać poza owczarnią, abyśmy się nie okazali niemymi psami, które nie szczekają, abyśmy nie zginęli wraz ze złymi gospodarzami i nie byli porównani do najemników.
§ 2. Po odbyciu dojrzałego namysłu nad tymi kwestiami, wraz z naszymi czcigodnymi braćmi, kardynałami Świętego Kościoła Rzymskiego, za ich radą i jednomyślną zgodą, mocą naszej władzy apostolskiej przyjmujemy i odnawiamy wszystkie razem i każdą z osobna ekskomunikę, suspensę, interdykt, konfiskatę oraz wszelkie inne wyroki, cenzury i kary nałożone przez któregokolwiek z naszych poprzedników, papieży rzymskich, albo przez osoby uważane za takich (również wydane na mocy ich listów prywatnych), czy też przez święte Sobory uznane w Kościele Bożym, a także zawarte w dekretach i postanowieniach świętych Ojców, albo w jakichkolwiek świętych kanonach, konstytucjach i zarządzeniach apostolskich wydanych i ogłoszonych przeciwko heretykom bądź schizmatykom. Nakazujemy ponadto, aby były one na zawsze zachowywane, a jeżeli nie obowiązują obecnie, to aby zostały przywrócone. Prócz tego chcemy i postanawiamy, aby w każdy z tych wyroków, cenzur i kar popadli wszyscy, którzy dotychczas odpadli od wiary katolickiej, bądź wpadli w jakąkolwiek herezję, czy też popadli w stan schizmy, albo ją wzbudzili, czy też zostali pochwyceni na takim uczynku, bądź go wyznali, albo został im udowodniony, a także ci (oby Bóg zechciał do tego nie dopuścić przez swą łaskawość i w całej swej dobroci), którzy w przyszłości od wiary odpadną, albo wpadną w herezję, popadną w stan schizmy, wzbudzą schizmę, czy też będą pochwyceni i okaże się, że odpadli, wpadli, popadli, wzbudzili czy też byli pochwyceni, bądź też wyznają taki fakt, albo będzie im udowodniony, niezależnie od ich stanu, stopnia, porządku, położenia i godności, nawet gdyby cieszyli się godnością biskupa, arcybiskupa, patriarchy, prymasa, albo jakąś inną większą godnością kościelną, albo gdyby posiadali zaszczyt bycia kardynałem czy też urząd legata Stolicy Apostolskiej w jakimkolwiek miejscu, zarówno na stałe, jak i na pewien czas, a także gdyby cieszyli się władzą czy też zaszczytem świeckim hrabiego, barona, markiza, księcia, króla i cesarza.
§ 3. Prócz tego bierzemy pod uwagę, że słuszne jest aby ci, których miłość wobec cnoty nie powstrzymuje od zła, byli odstraszeni od niego strachem przed karą, oraz że biskupi, arcybiskupi, patriarchowie, prymasi, kardynałowie, legaci, hrabiowie, baronowie, markizowie, książęta, królowie i cesarze, którzy powinni nauczać innych, a dobrym przykładem utwierdzać ich w wierze katolickiej, gdy nie dopełniają swych obowiązków to grzeszą bardziej niż inni, gdyż nie tylko wiodą na potępienie samych siebie, ale wraz z sobą do potępienia i w przepaść śmierci ciągną niezliczonych innych, którzy są poddani ich opiece i władzy, albo w inny sposób są im podporządkowani. Dlatego za podobną zgodą i radą, mocą tej naszej konstytucji, która ma obowiązywać na zawsze, na znak obrzydzenia wobec tak wielkiej zbrodni, największej i najbardziej szkodliwej dla Kościoła Bożego, mocą pełni naszej władzy apostolskiej ustalamy, postanawiamy, stwierdzamy i określamy, że zachowując w mocy, skuteczności i obowiązywaniu wyżej wymienione wyroki, cenzury i kary, wszyscy razem i każdy z osobna spośród biskupów, arcybiskupów, patriarchów, prymasów, kardynałów, legatów, hrabiów, baronów, markizów, książąt, królów i cesarzy, którzy dotychczas (jak o tym była mowa) odpadli od wiary, bądź wpadli w herezję, czy też popadli w stan schizmy, albo ją wzbudzili, czy też zostali pochwyceni na takim uczynku, bądź go wyznali, albo został im udowodniony, albo w przyszłości odpadną, albo wpadną w herezję, popadną w stan schizmy, wzbudzą schizmę, czy też będą pochwyceni i okaże się, że odpadli, wpadli, popadli, wzbudzili czy też byli pochwyceni, bądź też wyznają taki fakt, albo będzie im udowodniony, ponieważ większą niż inni ponoszą odpowiedzialność, zatem oprócz wspomnianych wyroków, cenzur i kar będą również mocą samego czynu, bez żadnego innego orzeczenia prawnego, ani decyzji, zgoła, całkowicie i trwale pozbawieni swych urzędów, kościołów katedralnych (również metropolitalnych), patriarchalnych i prymasowskich oraz godności kardynalskiej i wszelkiej funkcji legata, jak również czynnego i biernego prawa do zabierania głosu, a także wszelkiej władzy i klasztorów, beneficjów oraz urzędów kościelnych, czy to związanych z troską duszpasterską, czy też niezwiązanych, a także funkcji świeckich i wszelkich stanowisk w zakonach, które uzyskali na mocy jakiejkolwiek decyzji i przydziału apostolskiego, w użytkowania tytularne, opiekę, zarząd bądź w jakikolwiek inny sposób oraz w których, bądź też wobec których posiadają jakiekolwiek uprawnienie, jak również wszelkich dochodów i przychodów oraz rocznych zysków z podobnych dochodów i przychodów oraz zysków, które są im zastrzeżone i przyznane, a także hrabstw, baronii, marchii, księstw, królestw i cesarstwa. Ponadto będą do posiadania tych uprawnień niezdolni i niezdatni, a uważani będą za odpadłych i upadłych we wszystkim i w każdy sposób, nawet gdyby się wcześniej wyrzekli tego rodzaju herezji podczas otwartego procesu. Ponadto nigdy nie będą przywróceni do swego poprzedniego stanu, a więc nie zostaną przywróceni, ponownie obdarzeni, przywołani i odnowieni w posiadaniu kościoła katedralnego, metropolitalnego, patriarchalnego bądź prymasowskiego, ani do godności kardynalskiej, ani do innej godności, czy to mniejszej, czy też większej, ani nie otrzymają prawa do zabierania głosu czy to czynnego, czy biernego, ani nie otrzymają władzy, ani klasztorów i beneficjów, a także hrabstw, baronii, marchii, księstw, królestw i władzy cesarskiej. Z powodu łaskawości zaś i życzliwości Stolicy Apostolskiej zostaną umieszczeni w jakimś klasztorze albo innym miejscu zakonnym, dla odbycia wieczystej pokuty o chlebie boleści i wodzie żalu, chyba że nie wykażą oznak prawdziwej skruchy i nie dokonają odpowiedniej pokuty, bo wtedy powinni być raczej poddani osądowi władzy świeckiej w celu nałożenia stosownej kary, po odpowiednim rozpatrzeniu sprawy. Wszystkie osoby tego rodzaju powinny być w taki sposób uważane, traktowane i oceniane przez wszystkich, niezależnie od stanu, stopnia, porządku, położenia i godności, także przez osoby cieszące się godnością biskupa, arcybiskupa, patriarchy, prymasa, albo posiadające jakąś inną większą godność kościelną, albo zaszczyt bycia kardynałem, czy też godność świecką, w tym również hrabiego, barona, markiza, księcia, króla i cesarza. Jako tacy powinni być unikani oraz pozbawieni oznak jakiejkolwiek życzliwości.
§ 4. Posiadacze prawa patronatu, albo uprawnienia do mianowania duchownych odpowiednich do objęcia kościołów katedralnych, w tym także metropolii, oraz kościołów patriarchalnych, czy też klasztorów albo innych beneficjów kościelnych, które zostały opróżnione wskutek tego rodzaju pozbawienia, aby na skutek długotrwałego wakansu kościoły te nie doznały szkody, ale wyrwane z rąk heretyków zostały oddane odpowiednim pasterzom, którzy wiernie poprowadzą lud na ścieżki sprawiedliwości, ci do których to należy powinni przedstawić Nam, albo osobie będącej w tym czasie papieżem rzymskim stosownych kandydatów do objęcia tych kościołów, klasztorów i beneficjów w czasie przewidzianym w prawie albo określonym w umowach bądź układach zawartych ze wspomnianą Stolicą Apostolską. W przeciwnym wypadku po upływie określonego czasu pełne i swobodne prawo do rozporządzania tymi kościołami, klasztorami i beneficjami przechodzi mocą samego faktu na Nas, bądź na wspomnianą osobę będącą wówczas papieżem.
§ 5. Ponadto ci, którzy ośmielą się świadomie przyjmować albo bronić, sprzyjać, ufać albo głosić nauczanie tych, którzy w ten sposób będą schwytani, uznani bądź zdemaskowani, wtedy mocą samego czynu popadną w karę ekskomuniki oraz popadną w niesławę. Nie będą ponadto dopuszczeni i nie będą mogli być dopuszczeni, czy to przez zabranie głosu, czy też osobiście, na piśmie, czy też za pośrednictwem posła, albo pełnomocnika do żadnego urzędu publicznego bądź prywatnego, ani do zebrania bądź synodu, czy też soboru powszechnego bądź prowincjonalnego, ani do konklawe kardynałów, ani do żadnego zgromadzenia wiernych, ani do wyboru kogokolwiek, ani do złożenia świadectwa. Oprócz tego nie będą mieli prawa wyrażać swej woli ani nie zostaną dopuszczeni do dziedziczenia majątków. Ponadto nikt nie będzie musiał odpowiadać im w żadnej sprawie. Gdyby to byli sędziowie, wtedy ich orzeczenia nie będą miały żadnej mocy, a żadne sprawy nie będą im oddawane do rozpatrzenia. Gdyby zaś byli adwokatami, wówczas nikt nie może korzystać z ich pracy. Gdyby byli notariuszami, wtedy akty przez nich wystawione nie będą posiadać żadnej mocy ani znaczenia. Ponadto, gdy będą to osoby duchowne, to mocą samego faktu zostaną pozbawieni wszystkich razem i każdego z osobna kościoła, również katedralnego, metropolitalnego, patriarchalnego i prymasowskiego, jak również wszelkiej godności, dowolnego klasztoru, beneficjum i urzędu kościelnego, a nawet (jak to zostało wyżej określone) zdolności w dowolny sposób uzyskanej. Zarówno zaś duchowni ci, jak i świeccy, nawet posiadający wspomniane wyżej zdolności, albo posiadający wspomniane godności będą mocą samego faktu pozbawieni wszelkich królestw, księstw, dominiów, dóbr feudalnych i własności doczesnej, które znajdują się w ich posiadaniu, dobra zaś tego rodzaju, oraz królestwa, księstwa, dominia i dobra feudalne mają być im odebrane, staną się wolne i będą należeć jako prawo i własność do tych, którzy wcześniej byli w ich posiadaniu, jeżeli tylko zachowają szczerą wierność i jedność ze Świętym Kościołem Rzymskim i będą pozostawać w posłuszeństwie wobec naszej osoby i wobec naszych następców, papieży rzymskich, którzy zostaną wybrani w zgodzie z normami kanonicznymi.
§ 6. Dodajemy również, że gdyby kiedykolwiek się okazało, że jakiś biskup, a nawet pełniący obowiązki arcybiskupa, patriarchy, albo prymasa, czy też kardynał Świętego Kościoła Rzymskiego, albo jak to zostało wyżej powiedziane legat, czy też papież rzymski przed dokonaniem jego wyboru do godności kardynała, albo przed wyniesieniem go do godności papieskiej odpadł od wiary katolickiej, albo popadł w jakąkolwiek herezję, wówczas wybór albo wyniesienie tej osoby, nawet dokonane w zgodzie i jednomyślnie przez wszystkich kardynałów będzie żadne, nieważne i próżne. Wybór ten bądź wyniesienie nie może być także uznane, ani nie uzyska ważności czy to na drodze przyjęcia obowiązków, ani przez konsekrację, ani przez objęcie władzy i zarządu wynikających z urzędu, ani przez rzekomą koronację papieską, ani przez uroczyste oddanie czci, ani przez wyrażenie powszechnej obediencji, w żadnym czasie, ani w żadnym razie nie może być uznane za zgodne z prawem. Ponadto taka osoba, awansowana do godności biskupa, arcybiskupa, patriarchy albo prymasa, czy też wybrana do godności kardynała, albo obrana na papieża nie uzyska żadnej zdolności do sprawowania władzy czy też w sprawach duchownych, czy też świeckich, nie może być traktowana, że władzę tę posiada, ale wszystkie razem i każda z osobna z wszelkich wypowiedzi, czynów, działań i decyzji dokonanych przez tę osobę, oraz następstwa tych aktów będą pozbawione wszelkiej mocy, nie będą mieć żadnego znaczenia, ani nie będą dla nikogo normą prawa. Prócz tego wszystkie razem i każda z osobna z osób wyniesionych i awansowanych w taki sposób do swych godności, mocą samego faktu, bez żadnego dokonanego w tej kwestii ogłoszenia będą pozbawione wszelkich godności, miejsc, zaszczytów, tytułów, władzy, urzędów i mocy, nawet gdyby wcześniej nie odpadły od wiary, bądź nie wpadły w herezję, czy też nie popadły w stan schizmy, ani jej nie wzbudziły, czy też nie zostały pochwycone na takim uczynku.
§ 7. Osoby podporządkowane zarówno duchownym diecezjalnym, jak również zakonnym, a także osobom świeckim, jak również kardynałom, a nawet tym, którzy brali udział w wyborze na papieża, tego, kto wcześniej odpadł od wiary, albo był heretykiem, czy też schizmatykiem, czy też tym, którzy w inny sposób zgodzili się z tym wyborem i wyrazili swe posłuszeństwo wobec niego, oddali mu cześć, a także kasztelanom, prefektom, dowódcom i urzędnikom, również naszego umiłowanego miasta Rzymu i całego Państwa Kościelnego, oraz osobom wyniesionym bądź awansowanych do godności w przedstawiony sposób są zgoła zwolnione od wszelkiego posłuszeństwa, czci i ponoszenia winy, nawet gdyby było to utwierdzone przysięgą bądź ślubowaniem, czy też gwarancją. Powinni natomiast ich unikać jako czarowników, pogan, celników i herezjarchów (pozostają natomiast winni zachowania wierności i posłuszeństwa wobec przyszłych biskupów, arcybiskupów, patriarchów, prymasów, kardynałów i rzymskiego papieża wybranych zgodnie z zasadami prawa). Dla utrudnienia zaś działalności wspomnianych osób wyniesionych i awansowanych we wspomniany sposób, gdyby tamci usiłowali nadal pełnić swą władzę i rządzić, zobowiązani są wezwać przeciwko nim pomocy ramienia świeckiego. Z powodu zaś uzasadnionego powyższymi okolicznościami wypowiedzenia posłuszeństwa i wierności tym osobom (które rozdzierają jednorodną tunikę Pańską) nie będą oni podpadać pod żadne cenzury ani kary.
§ 8. Postanowienia tej konstytucji mają obowiązywać bez względu na jakiekolwiek przeciwne konstytucje i zarządzenia apostolskie, a także przywileje, zezwolenia i listy apostolskie udzielone tymże biskupom, arcybiskupom, patriarchom, prymasom i kardynałom, oraz wszystkim innym, w jakimkolwiek brzmieniu i kształcie, jak również bez względu na wszelkie klauzule i dekrety, w tym wydane na mocy własnej inicjatywy i w oparciu o pewną wiedzę, oraz w oparciu o pełnię władzy apostolskiej (także podczas konsystorza), albo w jakikolwiek inny sposób, również gdyby decyzje te zostały ponownie zatwierdzone i ponowione, a także włączone do zbioru praw, jak również bez względu na wszelkie postanowienia konklawe, choćby zostały zatwierdzone przez przysięgę, potwierdzenie apostolskie, albo w jakikolwiek inny sposób i nawet gdyby zostały zaprzysiężone przez nas samych. Wszystkie te postanowienia uważamy niniejszym za przytoczone dosłownie w ich brzmieniu i w sposób szczególny oraz wyraźnie je odwołujemy, o ile zachowują jeszcze moc, bez względu na jakiekolwiek przeciwne postanowienia.
§ 9. Aby zaś wszyscy, których to dotyczy, mogli poznać treść tego listu, rozkazujemy, aby ten list (albo jego odpis, który winien posiadać taką samą moc, gdy będzie potwierdzony podpisem publicznego notariusza i pieczęcią jakiegoś dostojnika kościelnego), został ogłoszony i wywieszony przez naszych woźnych na drzwiach Bazyliki Księcia Apostołów w Rzymie, na Kancelarii Apostolskiej i na rynku Campo di Fiori. Kopie te mają tam pozostać, a ten sposób ogłoszenia będzie uważany za wystarczający i traktowany jako zgodne z prawem i uroczyste ogłoszenie, żadnego zaś innego sposobu ogłoszenia nie będzie potrzeba i nie będzie oczekiwany.
§ 10. Nikt zatem nie może się ośmielić naruszyć tej naszej zgody, ponowienia, postanowienia, decyzji, ograniczenia, woli oraz dekretu, ani w żaden sposób nie może się temu lekkomyślnie sprzeciwiać. Gdyby jednak ktoś się na to odważył, ten niech wie, że naraża się na gniew Boga Wszechmogącego oraz świętych apostołów Piotra i Pawła.
Dane w Rzymie, u świętego Piotra, dnia 15 lutego roku Pańskiego 1559, w czwartym roku naszego pontyfikatu.
† Ja, Paweł, biskup Kościoła katolickiego (następują podpisy kardynałów).
Komentarze
Dodaj komentarzWstęp
Apostazja
Kardynał Prevost jest anty-papieżem, jego wybór jest unieważniony przez Pawła IV
Przekaz video Brata Alexisa Bugnolo, Franciszkanina z Rzymu
9 Maja, 2025 r.
Witam na fromrome.info, nazywam się Brat Alexis Bugnolo i jestem wydawcą i redaktorem
fromrome.info, elektronicznego dziennika z wiadomościami, komentarzami na temat Watykanu, Kościoła katolickiego i rzymskich Włoch. Wielu będzie chciało poznać moją opinię na temat kardynała Prevosta i tego, co się wydarzyło wczoraj na konklawe w Kaplicy Sykstyńskiej w Watykanie, więc zamierzam złożyć to publiczne oświadczenie, że wybór kardynała Prevosta, Roberta Prevosta jako Leona XIV jest naturalnie nieważny....
Kardynał Prevost jest anty-papieżem, jego wybór jest unieważniony przez Pawła IV
Przekaz video Brata Alexisa Bugnolo, Franciszkanina z Rzymu
9 Maja, 2025 r.
Witam na fromrome.info, nazywam się Brat Alexis Bugnolo i jestem wydawcą i redaktorem
fromrome.info, elektronicznego dziennika z wiadomościami, komentarzami na temat Watykanu, Kościoła katolickiego i rzymskich Włoch. Wielu będzie chciało poznać moją opinię na temat kardynała Prevosta i tego, co się wydarzyło wczoraj na konklawe w Kaplicy Sykstyńskiej w Watykanie, więc zamierzam złożyć to publiczne oświadczenie, że wybór kardynała Prevosta, Roberta Prevosta jako Leona XIV jest naturalnie nieważny.
Nie jest papieżem, nie może zostać papieżem, jest to na mocy bulli papieskiej papieża Pawła IV (Cum ex apostolatus officio z 15 lutego 1559 r.) *, która nigdy nie została zniesiona i w żadnym konkretnym punkcie nie została uchylona. Tak więc pierwsze prawo kościelne, gdy papież wydaje bullę i ustanawia prawo, to prawo pozostaje ważne, dopóki inny papież go nie zniesie. Jeśli jednak inny papież uchwali prawo dotyczące tych samych okoliczności i nie zniesie prawa swojego poprzednika, wówczas prawo jego poprzednika może być w pewnych punktach zastąpione lub nie zastąpione. Dla bulli papieża Pawła IV Cum ex apostolatus officio opublikowałem dwuartykułowe studium na ten temat w 2015 r. i jest całkiem jasne, że nigdy nie została uchylona, jest nawet cytowana w komentarzach do kodeksu prawa kanonicznego do naszych czasów jako źródło prawa, które w sensie tego, na czym opierają się nasze obecne prawa w Kościele katolickim.
Jednak istnieje jedna sekcja tej bulli, która nigdy nie została umieszczona w kodeksie prawa kanonicznego w ostatnich dwóch kodeksach, ponieważ nie było kodeksu prawa kanonicznego przed 1917 r., a Jan Paweł II opublikował jedną w 1983 r. i jest to numer szósty tej bulli, która mówi „Jeśli jakikolwiek kardynał zostanie wyniesiony przed wyniesieniem na urząd papieża rzymskiego, zostanie uznany za wyznającego jakąkolwiek herezji lub wypowie się w sposób sprzeczny z wiarą katolicką, jego wybór jest nieważny i nie może być uznany za ważny bez względu na to, jaki strój nosi i ilu kardynałów zgadza się, że jest papieżem lub ilu biskupów, świeckich lub rządów zgadza się, że jest papieżem. To jest prawo zapisane przez Pawła VI, jest to bardzo wyjątkowe prawo, ponieważ dotyczy bardzo konkretnego przypadku, który nigdy nie miał miejsca w historii kolegium kardynałów. Kardynałowie katoliccy wybierają człowieka, który jest heretykiem, formalnie manifestującym jawną herezję. Teraz większość katolików już wie, że jeśli jesteś heretykiem, nie jesteś członkiem Kościoła katolickiego, ale w prawie kościelnym, Kościół zajmuje się tym bardzo precyzyjnie i dokonuje wielu rozróżnień.
Pierwsze rozróżnieniem heretyka jest to, czy popełnił grzech, czy nie, a drugim jest to, czy popełnił przestępstwo, czy nie, a te mają związek z aktem herezji i istnieją różne sposoby ich oceny. Na przykład, jeśli osoba popełnia akt herezji w swoim umyśle i nigdy tego nie ujawnia, gdy idzie do swojego spowiednika, aby poprosić o rozgrzeszenie i wyjaśnia, że jest to grzech herezji i nie jest to jawna herezja, ponieważ nigdy tego nie ujawnił, mówiąc swojemu spowiednikowi, że on to oczywiście ujawnia, ale nie głosi tego publicznie. Przestępstwo polega w prawie kanonicznym na publicznym potwierdzaniu heretyckiego stanowiska i chociaż gdy każdy z nas, katolików, jeśli ma dobrze ukształtowaną wiarę i zna naszą religię katolicką, ma możliwość, jeśli ma dobry powód, rozeznania i informacji, aby powiedzieć, że ten lub tamten człowiek wyznał herezję lub zajmuje heretyckie stanowisko. Jest to po prostu wykorzystanie naszej opinii, która nie daje nam praw, ale daje nam obowiązek, ponieważ gdy tylko uznamy, że ktoś jest heretykiem, musimy go piętnować jako heretyka. Był papież w XVII lub XVIII wieku, który powiedział „Jeśli nie potępisz heretyka w ciągu 30 dni, sam jesteś winny współpracy w jego złu”. I ponieważ akceptuję wszystkie decyzje papieży, akceptuję moralność Kościoła katolickiego taką, jaka zawsze była, boję się tego papieża, który złożył tę deklarację, więc składam deklarację natychmiast w ciągu 12 godzin od wczorajszego wyboru. Tak więc prawo papieskie czyni coś innego, ponieważ normalna procedura jest taka, że piętnuje się kogoś jako heretyka informując jego biskupa lub papieża, a Kościół rozpoczyna oficjalne dochodzenie i wydaje wyrok.
Rozmawiasz z tą osobą trzy razy i dowiadujesz się, czy rzeczywiście podtrzymuje ten błąd, przeglądasz książki, które napisał, słuchasz filmów i innych publicznych oświadczeń, które złożył, wzywasz go na prywatne spotkanie i rozmawiają z nim, wskazując, jaka jest nauka Kościoła i dlaczego nie może mówić takich rzeczy. Tak właśnie postępuje się z przestępstwem herezji w obecnym systemie kanonicznym. Biskup lub papież lub święte oficjum ds. wiary, ostrzega jednostkę trzy razy i daje jej szansę na zmianę zdania, i tak określa, czy ktoś jest uporczywym heretykiem, ponieważ kanon 13654, który mówi, że jeśli jesteś heretykiem, jesteś ipso facto ekskomunikowany, ma związek z przestępstwem herezji, a popełnienie przestępstwa herezji musi być publiczne. To, co mówisz, nie musi być tylko twoją opinią, ale czymś, o czym wiesz, że jest sprzeczne z wiarą, ale nadal to twierdzisz lub popierasz. I musi to być akt poświadczony przez osoby, a jeśli zostaniesz trzykrotnie skorygowany, ale nie przyjmiesz korekty, to stajesz się krnąbrny. W prawie kanonicznym jesteś nazywany krnąbrnym, a następnie władza kościelna cię potępia i stajesz się publicznym heretykiem, ponieważ w prawie kanonicznym prywatne i publiczne nie oznacza tego, co oznacza w prawie cywilnym. W prawie cywilnym prywatnie oznacza to, co robię w moim domu, nikt nie wie, a publiczne to jest to, co na przykład robię publicznie, ale w prawie kościelnym prywatnym jest to, co robisz na mocy własnego autorytetu, a publicznym jest to, co zostało ustalone przez władzę kościelną. Tak więc publiczny heretyk to jest ktoś, kogo kościół potępił za herezję. Osoba ta nie jest już członkiem Kościoła w sensie kanonicznym, ale przed publicznym osądem mamy jednak możliwość rozpoznania, czy ktoś jest heretykiem i oddzielenia się od niego z powodu niebezpieczeństwa, jakie stwarza dla nas samych, naszej rodziny lub społeczności.
Kościół nie ma jeszcze podjętej decyzji, zatem nie możemy twierdzić, że nasza opinia jest decyzją Kościoła. I jest to nasza era oparta na prawie zwyczajowym, które dzisiaj nazywa się to prywatnym osądem. Ale bulla Pawła IV Cum ex apostolatus officio przyznaje wszystkim katolikom naprawdę rozległe prawo, które dotyczy szczególnej okoliczności, a mianowicie wyboru heretyka na papieża. Nie musi on być tylko jawnie formalnym heretykiem nie musi być potępionym publicznym heretykiem, więc każdy na mocy tej zapisanej bulli ma prawo powiedzieć o człowieku, który jest heretykiem, moralnie rzecz biorąc, że popełnił przestępstwo, ale nie został jeszcze osądzony, aby nie sprawował urzędu, który sprawuje.
A w punkcie szóstym Paweł IV stwierdza, że kościół Chrystusa musi być chroniony przed najgorszą możliwą tragedią, jaka może się zdarzyć, a mianowicie, gdyby formalnie jawny heretyk, ktoś, kto w obecności innych ludzi manifestował herezję, zostałby kiedykolwiek wybrany na papieża rzymskiego. W tej bulli oświadcza się, że wybór jest nieważny i nie można go naprawić, więc jeśli po wyborze heretyka wyrzeknie się on swojej poprzedniej herezji, to nie ma znaczenia, jego wybór jest nadal nieważny.
Teraz ludzie pytają mnie o moją opinię. Jestem rzymskim katolikiem, mam obywatelstwo włoskie i amerykańskie i mieszkam w kościele rzymskim, więc mam prawo jako rzymski katolik do złożenia następującego oświadczenia, że kardynał Prevost nie został wybrany na papieża rzymskiego, nie jest biskupem naszego kościoła, jest formalnym, jawnym heretykiem, który zgodnie z prawem nam przyznanym i obowiązkiem nałożonym na nas katolików w Rzymie przez bullę Pawła IV Cum ex apostolatus officio, że jego wybór jest nieważny i że nikt nie ma obowiązku ani prawa uznawać go za papieża.
Jest zatem Leon XIV antypapieżem i nigdy nie może zostać prawdziwym papieżem, jeśli nie wyrzeknie się swojej herezji i nie zostanie ponownie wybrany przez kolegium kardynałów.
Z tego, co widzieliśmy po klęsce związanej z abdykacją papieża Benedykta XVI, kolegium kardynałów pokazało, że nie ma zamiaru nigdy szukać winy w sobie. Kolegium kardynałów ma urzędowy obowiązek wyboru papieża rzymskiego, ale jeśli tego nie zrobią, wierni Rzymu mają prawo to zrobić, ponieważ kiedy św. Piotr umarł, dał takie prawo wiernym Rzymu. Nie dał go Kolegium Kardynałów. Odnosi się to tylko do kolegium kardynałów, aby wybrać papieża zgodnie z prawem papieskim, począwszy od Mikołaja II In Nomine Domini z 13 kwietnia 1059 r., a następnie zmodyfikowanym przez wielu papieży, z których ostatnim był Benedykt XVI. On właśnie ze swoim Normas Nonnullas z 22 lutego 2013 r., zmodyfikował papieskie prawo Jana Pawła II - Universi Dominici gregis i obecne pisane ustawodawstwo dotyczące wyboru papieży dotyczy tylko konklawe. Chociaż myślę, że jest to szósty akapit wstępu Jana Pawła II do jego Universi Dominici gregis mówi, że konklawe nie jest niezbędne do wyboru ważnego wyboru papieża rzymskiego, a to dlatego, że oczywiście przez pierwsze tysiąc lat nie było kolegium kardynałów, nie było konklawe. Konklawe zostało zapoczątkowane w 1274 r. przez Grzegorza X. Tak więc prawo dotyczy tylko w tej konkretnej sytuacji, zatem kardynałowie dopuścili się świętokradztwa wykorzystując swoją władzę na mocy prawa, aby wybrać kogoś kto nie kwalifikuje się na urząd. Ponieważ aby kwalifikować się na urząd kandydat musi być katolikiem, żyć w celibacie i wyznawać wiarę katolicką, nie być heretykiem i być również zobowiązanym przez prawo Pawła IV. Dlatego chcę zachęcić wszystkich katolików na świecie: teraz macie prawo do papieża, który jest katolikiem nie macie obowiązku podporządkowywać się komuś kto nie jest katolikiem, macie obowiązek nie podporządkowywać się mu, macie obowiązek nie tylko mu się przeciwstawiać, ale i organizować się tak, abyśmy mieli katolickiego papieża w Rzymie. Nie zamierzam mówić o wszystkich politycznych powodach, dla których kardynał Prevost cuchnie pod niebiosa, jak to, że jest popierany przez kardynała Cupich’ a, który jest zaciekłym homo-heretykiem. Jest preferowanym kandydatem ojca Jamesa Martina, jezuity, absolutnie zaciekłego homo apostaty, tak że jego wybór został już przesądzony przed śmiercią papieża Franciszka. Do tego był preferowanym kandydatem papieża Franciszka i zamierza realizować jego heretyckie programy. Jest zwolennikiem nielegalnej imigracji. Można by bez końca mówić o kardynale Prevoście, że chronił seryjnego pedofila Richarda McGrata lub Roberta McGrata, współbrata augustianina, kiedy był jego przełożonym w Chicago i przełożonym generalnym całego zakonu w Rzymie, że zignorował ofiary nadużyć seksualnych w Peru i zaprzeczył, że Diecezja z Peru zapłaciłaby ofiarom, aby je uciszyć przed konklawe wiosną tego roku.
Kiedy Info Vaticanana skonfrontowała go w tej sprawie z dossier, które otrzymali od kongregacji ds. doktryny wiary nie zaprzeczył, że zatuszował nadużycia seksualne księdza w Peru, ale najgorszą rzeczą ze wszystkich i jedynym powodem, dla którego moglibyśmy powiedzieć, że jest heretykiem, ponieważ nie wszystkie te inne rzeczy są przestępstwami, ale nie są herezją, jest to, że aprobuje Fiducia supplicans (deklaracja pozwalająca kapłanom błogosławieństwo par homoseksualnych i parom bez ślubu), dając jasno do zrozumienia, że jego stanowisko jest takie, że biskupi decydują, czy wdrożyć to, czy nie, w zależności od czasów, miejsc i kultur, a to oświadczenie jest formalną, oczywistą herezją na dwóch poziomach. Po pierwsze, aprobuje niewłaściwe używanie najświętszego imienia boskiego majestatu, aby aprobować osoby zaangażowane w perwersyjne stosunki seksualne. Teraz grzech sodomii jest grzechem wołającym o pomstę do Boga. Bóg zniszczył miasta z powodu tego grzechu, ale w Sodomie i Gomorze nie popełnili grzechu w imię Boga, a ich kapłani nie obwiniali ich za to co robią w imię prawdziwego Boga. Dlatego dokument Fiducia supplicans mówi, że można to zrobić, co jest najbardziej diabolicznym, bluźnierczym i świętokradczym atakiem na drugie przykazanie dekalogu: „Nie będziesz brał Imienia Pana Boga twego nadaremno.”, nigdy w historii zbawienia, w historii ludzkości, w historii świata. Po drugie każdy więc, kto mówi, że można to wdrożyć jest ateistą i nie jest nawet katolikiem. Popełnia zatem najbardziej oburzający atak na imię Boże podczas gdy obowiązkiem rzymskiego papieża jest ochrona imienia Bożego. Jeśli papież nie robi nic innego, jak tylko chroni Boskiego imienia, wypełnił on 90% swojego obowiązku, ponieważ po to są biskupi, do tego jest następca Świętego Piotra. Po drugie mówiąc, że ten kościół tutaj mógłby to wdrożyć, a w tym roku nie jest do tego zobowiązany zaprzecza boskiemu fundamentowi jedynego prawdziwego, świętego, katolickiego i apostolskiego Kościoła, który nazywa się katolickim i prawosławnym. Ponieważ w każdym miejscu i czasie w ostatnim 2000 lat wierzyliśmy w to samo, co w każdym innym miejscu, praktykowaliśmy to samo. Nigdy nie powoływaliśmy się imię Boga, aby aprobować perwersyjne stosunki seksualne, czy to jednostki, czy pary, niezależnie od tego, czy nazywają siebie parą, czy nie. Zatem proponuje on pomysł kościoła, który jest jak anglikański, gdzie jest tylko ludzka instytucja i głosujesz nad doktryną, gdziekolwiek jesteś, a to nie jest chrześcijaństwo. Więc jasne jest, że kardynał Prevost jest jawnym i formalnym heretykiem, wydaje się również, że jest istotnym heretykiem. Lecz mówię, wydaje się, ponieważ upór jest ustalany tylko przez trybunał kościelny, a ponieważ kardynałowie go wybrali, nie zamierzają się dzielić, nawet kardynał Burke właśnie publicznie poparł go w swoim sanktuarium Matki Bożej z Guadalupe w Wisconsin. Dlatego w tym momencie my, katolicy z Diecezji Rzymskiej i w podmiejskich diecezjach, musimy walczyć o wybór papieża rzymskiego, który jest naturalnie ważny. To ktoś, kto jest katolikiem i mamy teraz prawo skorzystać z naszego apostolskiego prawa do wyboru biskupa Rzymu, ponieważ kardynałowie nie wywiązali się ze swoich obowiązków i nie wybiorą kogoś, kto stanie przeciwko antypapieżowi Leonowi XIV, więc jeśli mieszkasz poza Rzymem, chciałbym cię poprosić o wsparcie tego wysiłku modlitwą i będziemy potrzebować wsparcia finansowego. Ale jeśli jesteś członkiem Kościoła Rzymskiego musisz wejść na news fromrome.info i zarejestrować się i śledzić nasze działania, ponieważ staramy się zrobić prawie niemożliwe, tj. zorganizować takie wybory. Dziękuję bardzo. Niech Bóg błogosławi.
* ŹRÓDŁA KODEKSU PRAWA KANONICZNEGO
Konstytucja Cum ex apostolatus
(z 15 lutego 1559 r.) (1)
PAPIEŻ PAWEŁ IV
––––––––
Papież Paweł IV. Zelo zelatus sum pro Domino Deo exercituum.
PAWEŁ BISKUP, Sługa Sług Bożych. Na wieczną rzeczy pamiątkę.
Na mocy powierzonej Nam przez Boga (pomimo braku zasług z naszej strony) władzy apostolskiej, spoczywa na Nas obowiązek troski o całą trzodę Pańską. Z tego powodu mamy wiernie troszczyć się o tę trzodę i owocnie nią kierować. Winniśmy więc obyczajem dbałego pasterza pilnie czuwać i uważnie zadbać o to, aby nauczycielami błędu nie stali się ci, którzy gardzą tym, że są uczniami prawdy, oraz o to, aby wygnać z owczarni Chrystusowej, tych, którzy w tych czasach pełnych grzechu, na własnej polegając roztropności, świadomie i zgubnie występują przeciwko porządkowi prawdziwej wiary, a przez przesądy i fałszywe wymysły odwracają sposób rozumienia Pisma świętego i usiłują rozbić jedność Kościoła katolickiego, jednorodną zaś tunikę Pańską starają się rozedrzeć.
§ 1. Zdajemy sobie sprawę, że sytuacja jest do tego stopnia poważna i niebezpieczna, iż w razie odstępstwa od wiary można się sprzeciwić, oskarżając go, nawet papieżowi, który pełni władzę BOGA i Pana naszego JEZUSA CHRYSTUSA na ziemi, a nad narodami i królestwami posiada pełnię mocy i wszystko podpada pod jego osąd, on sam zaś na tym świecie przez nikogo nie może być osądzony. Pamiętamy ponadto, że gdy zagrożenie jest poważniejsze, to należy mu się pełniej i usilniej sprzeciwić, aby fałszywi prorocy, albo tacy, którzy posiadają również władzę świecką nie mogli zgubnie usidlić prostych dusz, a niezliczonych ludów poddanych ich trosce duchowej bądź władzy doczesnej iżby nie mogli wraz z sobą zwieść ku zatracie i potępieniu, aby nigdy nie dała się ujrzeć ohyda spustoszenia na miejscu świętym, o której jest mowa od Daniela proroka. Chcemy więc wypełnić nasz pasterski obowiązek i wyłapać (o ile z Bożą pomocą będziemy mogli) lisy rujnujące winnicę Pańską, a wilki powstrzymać poza owczarnią, abyśmy się nie okazali niemymi psami, które nie szczekają, abyśmy nie zginęli wraz ze złymi gospodarzami i nie byli porównani do najemników.
§ 2. Po odbyciu dojrzałego namysłu nad tymi kwestiami, wraz z naszymi czcigodnymi braćmi, kardynałami Świętego Kościoła Rzymskiego, za ich radą i jednomyślną zgodą, mocą naszej władzy apostolskiej przyjmujemy i odnawiamy wszystkie razem i każdą z osobna ekskomunikę, suspensę, interdykt, konfiskatę oraz wszelkie inne wyroki, cenzury i kary nałożone przez któregokolwiek z naszych poprzedników, papieży rzymskich, albo przez osoby uważane za takich (również wydane na mocy ich listów prywatnych), czy też przez święte Sobory uznane w Kościele Bożym, a także zawarte w dekretach i postanowieniach świętych Ojców, albo w jakichkolwiek świętych kanonach, konstytucjach i zarządzeniach apostolskich wydanych i ogłoszonych przeciwko heretykom bądź schizmatykom. Nakazujemy ponadto, aby były one na zawsze zachowywane, a jeżeli nie obowiązują obecnie, to aby zostały przywrócone. Prócz tego chcemy i postanawiamy, aby w każdy z tych wyroków, cenzur i kar popadli wszyscy, którzy dotychczas odpadli od wiary katolickiej, bądź wpadli w jakąkolwiek herezję, czy też popadli w stan schizmy, albo ją wzbudzili, czy też zostali pochwyceni na takim uczynku, bądź go wyznali, albo został im udowodniony, a także ci (oby Bóg zechciał do tego nie dopuścić przez swą łaskawość i w całej swej dobroci), którzy w przyszłości od wiary odpadną, albo wpadną w herezję, popadną w stan schizmy, wzbudzą schizmę, czy też będą pochwyceni i okaże się, że odpadli, wpadli, popadli, wzbudzili czy też byli pochwyceni, bądź też wyznają taki fakt, albo będzie im udowodniony, niezależnie od ich stanu, stopnia, porządku, położenia i godności, nawet gdyby cieszyli się godnością biskupa, arcybiskupa, patriarchy, prymasa, albo jakąś inną większą godnością kościelną, albo gdyby posiadali zaszczyt bycia kardynałem czy też urząd legata Stolicy Apostolskiej w jakimkolwiek miejscu, zarówno na stałe, jak i na pewien czas, a także gdyby cieszyli się władzą czy też zaszczytem świeckim hrabiego, barona, markiza, księcia, króla i cesarza.
§ 3. Prócz tego bierzemy pod uwagę, że słuszne jest aby ci, których miłość wobec cnoty nie powstrzymuje od zła, byli odstraszeni od niego strachem przed karą, oraz że biskupi, arcybiskupi, patriarchowie, prymasi, kardynałowie, legaci, hrabiowie, baronowie, markizowie, książęta, królowie i cesarze, którzy powinni nauczać innych, a dobrym przykładem utwierdzać ich w wierze katolickiej, gdy nie dopełniają swych obowiązków to grzeszą bardziej niż inni, gdyż nie tylko wiodą na potępienie samych siebie, ale wraz z sobą do potępienia i w przepaść śmierci ciągną niezliczonych innych, którzy są poddani ich opiece i władzy, albo w inny sposób są im podporządkowani. Dlatego za podobną zgodą i radą, mocą tej naszej konstytucji, która ma obowiązywać na zawsze, na znak obrzydzenia wobec tak wielkiej zbrodni, największej i najbardziej szkodliwej dla Kościoła Bożego, mocą pełni naszej władzy apostolskiej ustalamy, postanawiamy, stwierdzamy i określamy, że zachowując w mocy, skuteczności i obowiązywaniu wyżej wymienione wyroki, cenzury i kary, wszyscy razem i każdy z osobna spośród biskupów, arcybiskupów, patriarchów, prymasów, kardynałów, legatów, hrabiów, baronów, markizów, książąt, królów i cesarzy, którzy dotychczas (jak o tym była mowa) odpadli od wiary, bądź wpadli w herezję, czy też popadli w stan schizmy, albo ją wzbudzili, czy też zostali pochwyceni na takim uczynku, bądź go wyznali, albo został im udowodniony, albo w przyszłości odpadną, albo wpadną w herezję, popadną w stan schizmy, wzbudzą schizmę, czy też będą pochwyceni i okaże się, że odpadli, wpadli, popadli, wzbudzili czy też byli pochwyceni, bądź też wyznają taki fakt, albo będzie im udowodniony, ponieważ większą niż inni ponoszą odpowiedzialność, zatem oprócz wspomnianych wyroków, cenzur i kar będą również mocą samego czynu, bez żadnego innego orzeczenia prawnego, ani decyzji, zgoła, całkowicie i trwale pozbawieni swych urzędów, kościołów katedralnych (również metropolitalnych), patriarchalnych i prymasowskich oraz godności kardynalskiej i wszelkiej funkcji legata, jak również czynnego i biernego prawa do zabierania głosu, a także wszelkiej władzy i klasztorów, beneficjów oraz urzędów kościelnych, czy to związanych z troską duszpasterską, czy też niezwiązanych, a także funkcji świeckich i wszelkich stanowisk w zakonach, które uzyskali na mocy jakiejkolwiek decyzji i przydziału apostolskiego, w użytkowania tytularne, opiekę, zarząd bądź w jakikolwiek inny sposób oraz w których, bądź też wobec których posiadają jakiekolwiek uprawnienie, jak również wszelkich dochodów i przychodów oraz rocznych zysków z podobnych dochodów i przychodów oraz zysków, które są im zastrzeżone i przyznane, a także hrabstw, baronii, marchii, księstw, królestw i cesarstwa. Ponadto będą do posiadania tych uprawnień niezdolni i niezdatni, a uważani będą za odpadłych i upadłych we wszystkim i w każdy sposób, nawet gdyby się wcześniej wyrzekli tego rodzaju herezji podczas otwartego procesu. Ponadto nigdy nie będą przywróceni do swego poprzedniego stanu, a więc nie zostaną przywróceni, ponownie obdarzeni, przywołani i odnowieni w posiadaniu kościoła katedralnego, metropolitalnego, patriarchalnego bądź prymasowskiego, ani do godności kardynalskiej, ani do innej godności, czy to mniejszej, czy też większej, ani nie otrzymają prawa do zabierania głosu czy to czynnego, czy biernego, ani nie otrzymają władzy, ani klasztorów i beneficjów, a także hrabstw, baronii, marchii, księstw, królestw i władzy cesarskiej. Z powodu łaskawości zaś i życzliwości Stolicy Apostolskiej zostaną umieszczeni w jakimś klasztorze albo innym miejscu zakonnym, dla odbycia wieczystej pokuty o chlebie boleści i wodzie żalu, chyba że nie wykażą oznak prawdziwej skruchy i nie dokonają odpowiedniej pokuty, bo wtedy powinni być raczej poddani osądowi władzy świeckiej w celu nałożenia stosownej kary, po odpowiednim rozpatrzeniu sprawy. Wszystkie osoby tego rodzaju powinny być w taki sposób uważane, traktowane i oceniane przez wszystkich, niezależnie od stanu, stopnia, porządku, położenia i godności, także przez osoby cieszące się godnością biskupa, arcybiskupa, patriarchy, prymasa, albo posiadające jakąś inną większą godność kościelną, albo zaszczyt bycia kardynałem, czy też godność świecką, w tym również hrabiego, barona, markiza, księcia, króla i cesarza. Jako tacy powinni być unikani oraz pozbawieni oznak jakiejkolwiek życzliwości.
§ 4. Posiadacze prawa patronatu, albo uprawnienia do mianowania duchownych odpowiednich do objęcia kościołów katedralnych, w tym także metropolii, oraz kościołów patriarchalnych, czy też klasztorów albo innych beneficjów kościelnych, które zostały opróżnione wskutek tego rodzaju pozbawienia, aby na skutek długotrwałego wakansu kościoły te nie doznały szkody, ale wyrwane z rąk heretyków zostały oddane odpowiednim pasterzom, którzy wiernie poprowadzą lud na ścieżki sprawiedliwości, ci do których to należy powinni przedstawić Nam, albo osobie będącej w tym czasie papieżem rzymskim stosownych kandydatów do objęcia tych kościołów, klasztorów i beneficjów w czasie przewidzianym w prawie albo określonym w umowach bądź układach zawartych ze wspomnianą Stolicą Apostolską. W przeciwnym wypadku po upływie określonego czasu pełne i swobodne prawo do rozporządzania tymi kościołami, klasztorami i beneficjami przechodzi mocą samego faktu na Nas, bądź na wspomnianą osobę będącą wówczas papieżem.
§ 5. Ponadto ci, którzy ośmielą się świadomie przyjmować albo bronić, sprzyjać, ufać albo głosić nauczanie tych, którzy w ten sposób będą schwytani, uznani bądź zdemaskowani, wtedy mocą samego czynu popadną w karę ekskomuniki oraz popadną w niesławę. Nie będą ponadto dopuszczeni i nie będą mogli być dopuszczeni, czy to przez zabranie głosu, czy też osobiście, na piśmie, czy też za pośrednictwem posła, albo pełnomocnika do żadnego urzędu publicznego bądź prywatnego, ani do zebrania bądź synodu, czy też soboru powszechnego bądź prowincjonalnego, ani do konklawe kardynałów, ani do żadnego zgromadzenia wiernych, ani do wyboru kogokolwiek, ani do złożenia świadectwa. Oprócz tego nie będą mieli prawa wyrażać swej woli ani nie zostaną dopuszczeni do dziedziczenia majątków. Ponadto nikt nie będzie musiał odpowiadać im w żadnej sprawie. Gdyby to byli sędziowie, wtedy ich orzeczenia nie będą miały żadnej mocy, a żadne sprawy nie będą im oddawane do rozpatrzenia. Gdyby zaś byli adwokatami, wówczas nikt nie może korzystać z ich pracy. Gdyby byli notariuszami, wtedy akty przez nich wystawione nie będą posiadać żadnej mocy ani znaczenia. Ponadto, gdy będą to osoby duchowne, to mocą samego faktu zostaną pozbawieni wszystkich razem i każdego z osobna kościoła, również katedralnego, metropolitalnego, patriarchalnego i prymasowskiego, jak również wszelkiej godności, dowolnego klasztoru, beneficjum i urzędu kościelnego, a nawet (jak to zostało wyżej określone) zdolności w dowolny sposób uzyskanej. Zarówno zaś duchowni ci, jak i świeccy, nawet posiadający wspomniane wyżej zdolności, albo posiadający wspomniane godności będą mocą samego faktu pozbawieni wszelkich królestw, księstw, dominiów, dóbr feudalnych i własności doczesnej, które znajdują się w ich posiadaniu, dobra zaś tego rodzaju, oraz królestwa, księstwa, dominia i dobra feudalne mają być im odebrane, staną się wolne i będą należeć jako prawo i własność do tych, którzy wcześniej byli w ich posiadaniu, jeżeli tylko zachowają szczerą wierność i jedność ze Świętym Kościołem Rzymskim i będą pozostawać w posłuszeństwie wobec naszej osoby i wobec naszych następców, papieży rzymskich, którzy zostaną wybrani w zgodzie z normami kanonicznymi.
§ 6. Dodajemy również, że gdyby kiedykolwiek się okazało, że jakiś biskup, a nawet pełniący obowiązki arcybiskupa, patriarchy, albo prymasa, czy też kardynał Świętego Kościoła Rzymskiego, albo jak to zostało wyżej powiedziane legat, czy też papież rzymski przed dokonaniem jego wyboru do godności kardynała, albo przed wyniesieniem go do godności papieskiej odpadł od wiary katolickiej, albo popadł w jakąkolwiek herezję, wówczas wybór albo wyniesienie tej osoby, nawet dokonane w zgodzie i jednomyślnie przez wszystkich kardynałów będzie żadne, nieważne i próżne. Wybór ten bądź wyniesienie nie może być także uznane, ani nie uzyska ważności czy to na drodze przyjęcia obowiązków, ani przez konsekrację, ani przez objęcie władzy i zarządu wynikających z urzędu, ani przez rzekomą koronację papieską, ani przez uroczyste oddanie czci, ani przez wyrażenie powszechnej obediencji, w żadnym czasie, ani w żadnym razie nie może być uznane za zgodne z prawem. Ponadto taka osoba, awansowana do godności biskupa, arcybiskupa, patriarchy albo prymasa, czy też wybrana do godności kardynała, albo obrana na papieża nie uzyska żadnej zdolności do sprawowania władzy czy też w sprawach duchownych, czy też świeckich, nie może być traktowana, że władzę tę posiada, ale wszystkie razem i każda z osobna z wszelkich wypowiedzi, czynów, działań i decyzji dokonanych przez tę osobę, oraz następstwa tych aktów będą pozbawione wszelkiej mocy, nie będą mieć żadnego znaczenia, ani nie będą dla nikogo normą prawa. Prócz tego wszystkie razem i każda z osobna z osób wyniesionych i awansowanych w taki sposób do swych godności, mocą samego faktu, bez żadnego dokonanego w tej kwestii ogłoszenia będą pozbawione wszelkich godności, miejsc, zaszczytów, tytułów, władzy, urzędów i mocy, nawet gdyby wcześniej nie odpadły od wiary, bądź nie wpadły w herezję, czy też nie popadły w stan schizmy, ani jej nie wzbudziły, czy też nie zostały pochwycone na takim uczynku.
§ 7. Osoby podporządkowane zarówno duchownym diecezjalnym, jak również zakonnym, a także osobom świeckim, jak również kardynałom, a nawet tym, którzy brali udział w wyborze na papieża, tego, kto wcześniej odpadł od wiary, albo był heretykiem, czy też schizmatykiem, czy też tym, którzy w inny sposób zgodzili się z tym wyborem i wyrazili swe posłuszeństwo wobec niego, oddali mu cześć, a także kasztelanom, prefektom, dowódcom i urzędnikom, również naszego umiłowanego miasta Rzymu i całego Państwa Kościelnego, oraz osobom wyniesionym bądź awansowanych do godności w przedstawiony sposób są zgoła zwolnione od wszelkiego posłuszeństwa, czci i ponoszenia winy, nawet gdyby było to utwierdzone przysięgą bądź ślubowaniem, czy też gwarancją. Powinni natomiast ich unikać jako czarowników, pogan, celników i herezjarchów (pozostają natomiast winni zachowania wierności i posłuszeństwa wobec przyszłych biskupów, arcybiskupów, patriarchów, prymasów, kardynałów i rzymskiego papieża wybranych zgodnie z zasadami prawa). Dla utrudnienia zaś działalności wspomnianych osób wyniesionych i awansowanych we wspomniany sposób, gdyby tamci usiłowali nadal pełnić swą władzę i rządzić, zobowiązani są wezwać przeciwko nim pomocy ramienia świeckiego. Z powodu zaś uzasadnionego powyższymi okolicznościami wypowiedzenia posłuszeństwa i wierności tym osobom (które rozdzierają jednorodną tunikę Pańską) nie będą oni podpadać pod żadne cenzury ani kary.
§ 8. Postanowienia tej konstytucji mają obowiązywać bez względu na jakiekolwiek przeciwne konstytucje i zarządzenia apostolskie, a także przywileje, zezwolenia i listy apostolskie udzielone tymże biskupom, arcybiskupom, patriarchom, prymasom i kardynałom, oraz wszystkim innym, w jakimkolwiek brzmieniu i kształcie, jak również bez względu na wszelkie klauzule i dekrety, w tym wydane na mocy własnej inicjatywy i w oparciu o pewną wiedzę, oraz w oparciu o pełnię władzy apostolskiej (także podczas konsystorza), albo w jakikolwiek inny sposób, również gdyby decyzje te zostały ponownie zatwierdzone i ponowione, a także włączone do zbioru praw, jak również bez względu na wszelkie postanowienia konklawe, choćby zostały zatwierdzone przez przysięgę, potwierdzenie apostolskie, albo w jakikolwiek inny sposób i nawet gdyby zostały zaprzysiężone przez nas samych. Wszystkie te postanowienia uważamy niniejszym za przytoczone dosłownie w ich brzmieniu i w sposób szczególny oraz wyraźnie je odwołujemy, o ile zachowują jeszcze moc, bez względu na jakiekolwiek przeciwne postanowienia.
§ 9. Aby zaś wszyscy, których to dotyczy, mogli poznać treść tego listu, rozkazujemy, aby ten list (albo jego odpis, który winien posiadać taką samą moc, gdy będzie potwierdzony podpisem publicznego notariusza i pieczęcią jakiegoś dostojnika kościelnego), został ogłoszony i wywieszony przez naszych woźnych na drzwiach Bazyliki Księcia Apostołów w Rzymie, na Kancelarii Apostolskiej i na rynku Campo di Fiori. Kopie te mają tam pozostać, a ten sposób ogłoszenia będzie uważany za wystarczający i traktowany jako zgodne z prawem i uroczyste ogłoszenie, żadnego zaś innego sposobu ogłoszenia nie będzie potrzeba i nie będzie oczekiwany.
§ 10. Nikt zatem nie może się ośmielić naruszyć tej naszej zgody, ponowienia, postanowienia, decyzji, ograniczenia, woli oraz dekretu, ani w żaden sposób nie może się temu lekkomyślnie sprzeciwiać. Gdyby jednak ktoś się na to odważył, ten niech wie, że naraża się na gniew Boga Wszechmogącego oraz świętych apostołów Piotra i Pawła.
Dane w Rzymie, u świętego Piotra, dnia 15 lutego roku Pańskiego 1559, w czwartym roku naszego pontyfikatu.
† Ja, Paweł, biskup Kościoła katolickiego (następują podpisy kardynałów).
Apostazja
Apostazja
Apostazja
Apostazja
Dodaj komentarz