Czas Bogurodzicy.
...Chwalmy łąki umajone, góry doliny zielone...'', słowa, które przypominają nam naszą Panią nieba i ziemi, Maryję, doskonałość naszą którą dał nam Pan.
Czas Paschy okrył się płaszczem Bogurodzicy Maryi.
Polska i świat cały, wszedł w misterium odkrycia głębi poznania serc swoich. Niewiasta obleczona w słońce jest tu na ziemi dla nas i tylko zrozumienie głębi duszy naszej pozwala zobaczyć istotę jej poznania. Aniołowie hymn wyśpiewując, dają nam miłość Matki do Syna i Syna do Matki. Maryja Królowa Polski na ten czas przypomina nam swoje umiłowanie do nas, a zarazem upomina do jeszcze głębszej refleksji poznania nas samych.
Majowe...
Idący z Chrystusem
Kraków 04.05.2024 r.
Czas Bogurodzicy.
...Chwalmy łąki umajone, góry doliny zielone...'', słowa, które przypominają nam naszą Panią nieba i ziemi, Maryję, doskonałość naszą którą dał nam Pan.
Czas Paschy okrył się płaszczem Bogurodzicy Maryi.
Polska i świat cały, wszedł w misterium odkrycia głębi poznania serc swoich. Niewiasta obleczona w słońce jest tu na ziemi dla nas i tylko zrozumienie głębi duszy naszej pozwala zobaczyć istotę jej poznania. Aniołowie hymn wyśpiewując, dają nam miłość Matki do Syna i Syna do Matki. Maryja Królowa Polski na ten czas przypomina nam swoje umiłowanie do nas, a zarazem upomina do jeszcze głębszej refleksji poznania nas samych.
Majowe nabożeństwa niczym tajfun oczyszczają plugastwo tej ziemi, zaślepione byty miotają się bezradnie, Królowa stąpając bosymi stopami trąca rosę pierwocin naszych, wiatr zaś roznosi ją po krainie naszej, a wszystko to dzieje się za przyzwoleniem jej serca.
Oddychamy przeto miłością nieopisaną, bez skazy. Bogurodzica Maryja nasza gospodzina, chce być w każdym domu serc naszych, chce by każda izba zapełniła się jej miłością, a każdy ar ziemi był jej dozgonnie oddany. Przeto trwać musimy w odwiecznym oddaniu.
Królowo Polski toś Ty sama w słowie twoim Królową naszą się obwołałaś.
Trochę historii, która naszą jest, a której dzisiejsi zaborcy nie za bardzo chcą odkrywać.
(„Ja jestem Królową Polski. Jestem Matką Tego Narodu, który jest mi bardzo drogi więc wstawiaj się do Mnie za nim i o pomyślność tej ziemi błagaj Mnie nieustannie, a Ja będę ci zawsze, tak jak teraz miłosierną” – powiedziała Maryja do włoskiego jezuity. Pierwszego kwietnia 1656 r.- król Jan Kazimierz taką Ją ogłosił na pisemną prośbę samego papieża Aleksandra VII powołującego się właśnie na objawienia Sługi Bożego Giulio Mancinellego SJ. Od tej chwili Matka Boża wzięła losy naszego narodu w Swoje dłonie. Ocaliła Polskę nie tylko od potopu szwedzkiego, lecz wiele razy okazywała nam Swoją potęgę i miłosierdzie. Nuncjusz apostolski w Warszawie — Pignatelli przez naszym zwycięstwem nad Turkami pod Wiedniem, powiedział do hetmana Stanisława Jabłonowskiego: „Szczęśliwe narody, które mają taką historię, jak Polska, szczęśliwszego od was nie widzę państwa, gdyż wam jedynym zechciała być Królową Maryja, a to jest zaszczyt nad zaszczyty i szczęście niewymowne; Obyście to tylko zrozumieli sami".
Zaraz po tym zwycięstwie został papieżem Innocentym XII. W Warszawie jest u jezuitów obraz MB Łaskawej z r. 1651 ufundowany przez pijarów, będący kopią obrazu w Faenzy. Po pijarach ten obraz przejęli jezuici i do dzisiaj są jego właścicielami. Dla mnie ten obraz kojarzy się z największymi historycznymi zwycięstwami Polski. Najpierw nad Szwedami w roku 1655. Ten obraz wprost przedstawia Maryję jako zwyciężczynię wszelkich naszych — Polski wrogów. Ideowym źródłem jego zaistnienia są objawienia, które miał o. Gullio Mancinelli SJ. Jezuici z Neapolu i Wilna, wraz ze św. Andrzejem Bobolą głosili wszem, że Maryja jest Królową Polski Wniebowziętą. Czy złamane strzały w rękach Maryi nie stały się zapowiedzią Jej zwycięstw nad wszelkimi wrogami katolickiej Polski? A zwłaszcza Cudu nad Wisłą 15 sierpnia 1920 r., też we Wniebowzięcie? Macie Polacy Królową nad Królowe, Bogarodzicę Maryję, pamiętajcie i czcijcie Ją bez granic.
Teraźniejszość - świat w krainie naszej odszedł, zabierając z sobą dusz obfitość, piękność jego w zamian za posłuszeństwo, nadaje bożki wyuzdane, umierasz ludu, przeto piszę nim za późno będzie. Umierasz narodzie w pogaństwie ci nadanym, reklama, tv, polityka, marionetki szatana, wyprały ci umysł. Czas byś powrócił w ramiona Królowej, zjednoczył się w chwale, bo zgliszcza widzę jakich świat nie widział dotąd.
Polsko! Sojusznikiem twym Maryja jest i Chrystus, innych opcji nie ma, rozumiesz? Amen.
W klasztorze-twierdzy na Jasnej Górze w Częstochowie czczona jest starożytna ikona o fascynującej historii – ikona Czarnej Madonny z Dzieciątkiem Jezus na rękach. Tradycja przekazuje, że obraz ten został namalowany przez św. Łukasza Ewangelistę na desce ze stołu zrobionego przez Pana Jezusa w pracowni św. Józefa. Cesarzowa św. Helena, która znalazła krzyż Pański, odkryła w Jerozolimie również tę ikonę i zabrała ją do Konstantynopola, gdzie jej syn Konstantyn wybudował kościół, w którym ją przechowywano.
Ikona ta znana obecnie jako obraz Matki Bożej Częstochowskiej, ma burzliwą historię.
Jeszcze w Konstantynopolu, została umieszczona na murze miasta, aby w ten sposób...
Matka Boska Częstochowska
W klasztorze-twierdzy na Jasnej Górze w Częstochowie czczona jest starożytna ikona o fascynującej historii – ikona Czarnej Madonny z Dzieciątkiem Jezus na rękach. Tradycja przekazuje, że obraz ten został namalowany przez św. Łukasza Ewangelistę na desce ze stołu zrobionego przez Pana Jezusa w pracowni św. Józefa. Cesarzowa św. Helena, która znalazła krzyż Pański, odkryła w Jerozolimie również tę ikonę i zabrała ją do Konstantynopola, gdzie jej syn Konstantyn wybudował kościół, w którym ją przechowywano.
Ikona ta znana obecnie jako obraz Matki Bożej Częstochowskiej, ma burzliwą historię.
Jeszcze w Konstantynopolu, została umieszczona na murze miasta, aby w ten sposób odstraszyć oblegających muzułmanów.
Pod pobożnym księciem
W XV wieku polski książę Władysław Opolczyk umieścił święty obraz w swoim zamku. Po oblężeniu zamku przez najeźdźców tatarskich, wroga strzała trafiła w twarz Dziewicy, pozostawiając bliznę.
Co ciekawe, wielokrotne próby naprawy uszkodzonego obrazu nie powiodły się. Blizna zawsze pojawiała się na nowo.
Książę Władysław, chcąc uchronić ikonę przed kolejnymi atakami, zabrał ją do Opola, do miasta, w którym się urodził.
Po drodze zatrzymał się na odpoczynek w Częstochowie i umieścił ikonę w drewnianym kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny na pobliskiej Jasnej Górze.
Rano konie ciągnące wóz z ikoną nie chciały ruszyć z miejsca. Uznając to za znak, Władysław ponownie umieścił obraz w kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, i polecił wybudowanie w tym miejscu sanktuarium i klasztor, który powierzył ojcom paulinom.
Dewastacja
Husyci, zwolennicy heretyka Jana Husa z Pragi, próbowali zniszczyć świętą ikonę. W 1430 r. zaatakowali klasztor i ukradli obraz. Umieścili go na wozie i wywieźli, ale niedługo potem wóz zatrzymał się i nie można go było ruszyć. Heretycy rzucili obraz na ziemię, rozbijając go na trzy części. Jeden z mężczyzn wyciągnął miecz i uderzył obraz dwukrotnie w policzek, pozostawiając dwie głębokie blizny. Przy trzeciej próbie przecięcia obrazu, mężczyzna padł rażony piorunem.
Dwie blizny na świętym wizerunku oraz ta od strzały zawsze powracały po próbach ich naprawienia.
Oblężenie
Wielką epopeją świętej ikony było oblężenie Częstochowy w 1655 r., kiedy to 12-tysięczna armia szwedzkich najeźdźców protestanckich pod wodzą generała Millera usiłowała zdobyć klasztor-twierdzę na Jasnej Górze. Rok wcześniej nad tym terenem pojawiła się wizja bicza na słońcu. Faktycznie, król Karol Gustaw i Szwedzi z pomocą kalwińskiej szlachty polskiej najechali i podbili większą część Polski, wypierając króla Jana Kazimierza.
Klasztor, prowadzony przez bohaterskiego przeora o. Augustyna Kordeckiego, odmówił poddania się. Przyjął pięciu katolickich szlachciców polskich i stawił opór, mając zaledwie 300 ludzi. Oblężeni musieli stawić czoła zdradzie, groźbom i licznym zapewnieniom o „dobrej woli” wroga, który próbował ich nakłonić do zawarcia haniebnego „pokoju”.
Jednak mnisi, pokładając pełną ufność w Matce Bożej, której wizerunku strzegli, odpowiedzieli: „Lepiej umrzeć godnie niż żyć bezbożnie”. Tak rozpoczęło się czterdziestodniowe oblężenie, nie szczędzono niczego, aby zburzyć mury Jasnej Góry.
Tymczasem czterdziestu mnichów i oblężeni modlili się przed Świętym Obrazem Częstochowskim. Modlili się i walczyli, walczyli i modlili się. A na wałach zaczęła pojawiać się tajemnicza „Pani”, ubrana w biały lub niebieski płaszcz, którą Szwedzi nazywali „czarownicą”, która sama dołączyła do obrońców Jasnej Góry. Jej widok przerażał najeźdźców.
Tajemnicza mgła spowijała również święte wzgórze, co sprawiało, że czasem klasztor-twierdza wydawał się wyższy, a czasem niższy, w wyniku czego kule armatnie nie trafiały do celu.
W końcu tajemnicza „Pani” ukazała się w nocy samemu generałowi Millerowi. Po otrzymaniu kopii Ikony Częstochowskiej Miller powiedział: „Nie można jej w żaden sposób porównać z tą Dziewicą, która mi się ukazała, ponieważ na ziemi nie można zobaczyć niczego porównywalnego. Na Jej twarzy jaśniało coś niebiańskiego i boskiego, co mnie od początku przerażało”.
Ostatecznie, przestraszeni i zniechęceni tymi nadprzyrodzonymi zjawiskami, Szwedzi odstąpili od oblężenia. Po zwycięstwie pod Częstochową Polacy znów nabrali otuchy i skupili się wokół króla Jana Kazimierza, by odzyskać swój kraj.
W kolejnym roku, w obecności duchowieństwa, szlachty i ludu, król Kazimierz uroczyście ogłosił Matkę Bożą Częstochowską Królową Polski. Uznając, że Polska została ukarana za swoje grzechy i uciskanie mniej zamożnych, obiecał rządzić sprawiedliwie.
Polska dzisiaj
Podczas II wojny światowej, w czasie okupacji hitlerowskiej, Adolf Hitler zakazał jakichkolwiek pielgrzymek religijnych. W dowód miłości i zaufania do Matki Bożej pół miliona Polaków, wbrew rozkazom Hitlera, odwiedziło częstochowskie sanktuarium. Po wyzwoleniu Polski w 1945 r. półtora miliona ludzi wyraziło wdzięczność swojej Madonnie, modląc się przed cudownym obrazem.
A dziś, wolna od komunizmu, Częstochowa nadal jest religijnym sercem Polski. Do cudownej, nieustraszonej Pani Jasnogórskiej Polacy idą ze swoimi potrzebami i prośbami, ze swoimi smutkami i radościami. W istocie jest Ona ich walczącą, zwycięską, cudowną Królową.
„Drogie dzieci!
Jestem z wami, aby wam powiedzieć, że was kocham i zachęcam do modlitwy, bo Szatan jest mocny i z każdym dniem jego siła rośnie poprzez tych, którzy wybrali śmierć i nienawiść. Dziatki, bądźcie modlitwą i Moimi wyciągniętymi rękoma Miłości dla wszystkich, którzy są w ciemności i szukają Światła naszego Boga.
Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na Moje wezwanie.”
otrzymane przez Mariję Pavlović
„Drogie dzieci!
Jestem z wami, aby wam powiedzieć, że was kocham i zachęcam do modlitwy, bo Szatan jest mocny i z każdym dniem jego siła rośnie poprzez tych, którzy wybrali śmierć i nienawiść. Dziatki, bądźcie modlitwą i Moimi wyciągniętymi rękoma Miłości dla wszystkich, którzy są w ciemności i szukają Światła naszego Boga.
Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na Moje wezwanie.”
otrzymane przez Mariję Pavlović 25. lutego 2024 r.
„Drogie dzieci!
W tym czasie Łaski módlcie się ze Mną, aby Dobro zwyciężyło w was i wokół was. Dziatki, w szczególny sposób módlcie się zjednoczeni z Jezusem podczas Jego Drogi Krzyżowej. Umieśćcie w swoich modlitwach ludzkość, która błądzi bez Boga i Jego Miłości. Dziatki, bądźcie modlitwą, bądźcie światłem i świadkami dla wszystkich, których spotkacie, aby Miłosierny Bóg miał dla was Miłosierdzie. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na Moje wezwanie.
”
otrzymane przez Mariję Pavlović 25. lutego 2024 r.
„Drogie dzieci!
W tym czasie Łaski módlcie się ze Mną, aby Dobro zwyciężyło w was i wokół was. Dziatki, w szczególny sposób módlcie się zjednoczeni z Jezusem podczas Jego Drogi Krzyżowej. Umieśćcie w swoich modlitwach ludzkość, która błądzi bez Boga i Jego Miłości. Dziatki, bądźcie modlitwą, bądźcie światłem i świadkami dla wszystkich, których spotkacie, aby Miłosierny Bóg miał dla was Miłosierdzie. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na Moje wezwanie.
”
Coroczne objawienie otrzymane
przez Mirjanę Dragicević-Soldo
„Drogie dzieci,
dzięki miłosiernej Miłości Bożej jestem z wami. I dlatego jako Matka wzywam was, byście wierzyli w Miłość. Miłość, która jest zjednoczeniem z Moim Synem. Poprzez Miłość pomagacie innym ludziom, by otworzyli swoje serca, by poznali Mego Syna i Go pokochali. Dzieci Moje, Miłość sprawia, że Mój Syn Swoją Łaską oświeca wasze serca, wzrasta w was i daruje wam pokój. Dzieci Moje, jeśli żyjecie Miłością, jeśli żyjecie Moim Synem, będziecie mieć pokój i będziecie szczęśliwi. W Miłości jest zwycięstwo. Dziękuję wam!
”
Coroczne objawienie otrzymane
przez Mirjanę Dragicević-Soldo
„Drogie dzieci,
dzięki miłosiernej Miłości Bożej jestem z wami. I dlatego jako Matka wzywam was, byście wierzyli w Miłość. Miłość, która jest zjednoczeniem z Moim Synem. Poprzez Miłość pomagacie innym ludziom, by otworzyli swoje serca, by poznali Mego Syna i Go pokochali. Dzieci Moje, Miłość sprawia, że Mój Syn Swoją Łaską oświeca wasze serca, wzrasta w was i daruje wam pokój. Dzieci Moje, jeśli żyjecie Miłością, jeśli żyjecie Moim Synem, będziecie mieć pokój i będziecie szczęśliwi. W Miłości jest zwycięstwo. Dziękuję wam!
”
Komentarze
Dodaj komentarzMaryjność
Tomasz A. Żak- rozważania majowe - maj, 2024r.
Tomasz A. Żak- rozważania majowe - maj, 2024r.
Maryjność
Kraków 04.05.2024 r.
Czas Bogurodzicy.
...Chwalmy łąki umajone, góry doliny zielone...'', słowa, które przypominają nam naszą Panią nieba i ziemi, Maryję, doskonałość naszą którą dał nam Pan.
Czas Paschy okrył się płaszczem Bogurodzicy Maryi.
Polska i świat cały, wszedł w misterium odkrycia głębi poznania serc swoich. Niewiasta obleczona w słońce jest tu na ziemi dla nas i tylko zrozumienie głębi duszy naszej pozwala zobaczyć istotę jej poznania. Aniołowie hymn wyśpiewując, dają nam miłość Matki do Syna i Syna do Matki. Maryja Królowa Polski na ten czas przypomina nam swoje umiłowanie do nas, a zarazem upomina do jeszcze głębszej refleksji poznania nas samych. Majowe...
Kraków 04.05.2024 r.
Czas Bogurodzicy.
...Chwalmy łąki umajone, góry doliny zielone...'', słowa, które przypominają nam naszą Panią nieba i ziemi, Maryję, doskonałość naszą którą dał nam Pan.
Czas Paschy okrył się płaszczem Bogurodzicy Maryi.
Polska i świat cały, wszedł w misterium odkrycia głębi poznania serc swoich. Niewiasta obleczona w słońce jest tu na ziemi dla nas i tylko zrozumienie głębi duszy naszej pozwala zobaczyć istotę jej poznania. Aniołowie hymn wyśpiewując, dają nam miłość Matki do Syna i Syna do Matki. Maryja Królowa Polski na ten czas przypomina nam swoje umiłowanie do nas, a zarazem upomina do jeszcze głębszej refleksji poznania nas samych.
Majowe nabożeństwa niczym tajfun oczyszczają plugastwo tej ziemi, zaślepione byty miotają się bezradnie, Królowa stąpając bosymi stopami trąca rosę pierwocin naszych, wiatr zaś roznosi ją po krainie naszej, a wszystko to dzieje się za przyzwoleniem jej serca.
Oddychamy przeto miłością nieopisaną, bez skazy. Bogurodzica Maryja nasza gospodzina, chce być w każdym domu serc naszych, chce by każda izba zapełniła się jej miłością, a każdy ar ziemi był jej dozgonnie oddany. Przeto trwać musimy w odwiecznym oddaniu.
Królowo Polski toś Ty sama w słowie twoim Królową naszą się obwołałaś.
Trochę historii, która naszą jest, a której dzisiejsi zaborcy nie za bardzo chcą odkrywać.
(„Ja jestem Królową Polski. Jestem Matką Tego Narodu, który jest mi bardzo drogi więc wstawiaj się do Mnie za nim i o pomyślność tej ziemi błagaj Mnie nieustannie, a Ja będę ci zawsze, tak jak teraz miłosierną” – powiedziała Maryja do włoskiego jezuity. Pierwszego kwietnia 1656 r.- król Jan Kazimierz taką Ją ogłosił na pisemną prośbę samego papieża Aleksandra VII powołującego się właśnie na objawienia Sługi Bożego Giulio Mancinellego SJ. Od tej chwili Matka Boża wzięła losy naszego narodu w Swoje dłonie. Ocaliła Polskę nie tylko od potopu szwedzkiego, lecz wiele razy okazywała nam Swoją potęgę i miłosierdzie. Nuncjusz apostolski w Warszawie — Pignatelli przez naszym zwycięstwem nad Turkami pod Wiedniem, powiedział do hetmana Stanisława Jabłonowskiego: „Szczęśliwe narody, które mają taką historię, jak Polska, szczęśliwszego od was nie widzę państwa, gdyż wam jedynym zechciała być Królową Maryja, a to jest zaszczyt nad zaszczyty i szczęście niewymowne; Obyście to tylko zrozumieli sami".
Zaraz po tym zwycięstwie został papieżem Innocentym XII. W Warszawie jest u jezuitów obraz MB Łaskawej z r. 1651 ufundowany przez pijarów, będący kopią obrazu w Faenzy. Po pijarach ten obraz przejęli jezuici i do dzisiaj są jego właścicielami. Dla mnie ten obraz kojarzy się z największymi historycznymi zwycięstwami Polski. Najpierw nad Szwedami w roku 1655. Ten obraz wprost przedstawia Maryję jako zwyciężczynię wszelkich naszych — Polski wrogów. Ideowym źródłem jego zaistnienia są objawienia, które miał o. Gullio Mancinelli SJ. Jezuici z Neapolu i Wilna, wraz ze św. Andrzejem Bobolą głosili wszem, że Maryja jest Królową Polski Wniebowziętą. Czy złamane strzały w rękach Maryi nie stały się zapowiedzią Jej zwycięstw nad wszelkimi wrogami katolickiej Polski? A zwłaszcza Cudu nad Wisłą 15 sierpnia 1920 r., też we Wniebowzięcie? Macie Polacy Królową nad Królowe, Bogarodzicę Maryję, pamiętajcie i czcijcie Ją bez granic.
Teraźniejszość - świat w krainie naszej odszedł, zabierając z sobą dusz obfitość, piękność jego w zamian za posłuszeństwo, nadaje bożki wyuzdane, umierasz ludu, przeto piszę nim za późno będzie. Umierasz narodzie w pogaństwie ci nadanym, reklama, tv, polityka, marionetki szatana, wyprały ci umysł. Czas byś powrócił w ramiona Królowej, zjednoczył się w chwale, bo zgliszcza widzę jakich świat nie widział dotąd.
Polsko! Sojusznikiem twym Maryja jest i Chrystus, innych opcji nie ma, rozumiesz? Amen.
Maryjność
W klasztorze-twierdzy na Jasnej Górze w Częstochowie czczona jest starożytna ikona o fascynującej historii – ikona Czarnej Madonny z Dzieciątkiem Jezus na rękach. Tradycja przekazuje, że obraz ten został namalowany przez św. Łukasza Ewangelistę na desce ze stołu zrobionego przez Pana Jezusa w pracowni św. Józefa. Cesarzowa św. Helena, która znalazła krzyż Pański, odkryła w Jerozolimie również tę ikonę i zabrała ją do Konstantynopola, gdzie jej syn Konstantyn wybudował kościół, w którym ją przechowywano.
Ikona ta znana obecnie jako obraz Matki Bożej Częstochowskiej, ma burzliwą historię. Jeszcze w Konstantynopolu, została umieszczona na murze miasta, aby w ten sposób...
W klasztorze-twierdzy na Jasnej Górze w Częstochowie czczona jest starożytna ikona o fascynującej historii – ikona Czarnej Madonny z Dzieciątkiem Jezus na rękach. Tradycja przekazuje, że obraz ten został namalowany przez św. Łukasza Ewangelistę na desce ze stołu zrobionego przez Pana Jezusa w pracowni św. Józefa. Cesarzowa św. Helena, która znalazła krzyż Pański, odkryła w Jerozolimie również tę ikonę i zabrała ją do Konstantynopola, gdzie jej syn Konstantyn wybudował kościół, w którym ją przechowywano.
Ikona ta znana obecnie jako obraz Matki Bożej Częstochowskiej, ma burzliwą historię.
Jeszcze w Konstantynopolu, została umieszczona na murze miasta, aby w ten sposób odstraszyć oblegających muzułmanów.
Pod pobożnym księciem
W XV wieku polski książę Władysław Opolczyk umieścił święty obraz w swoim zamku. Po oblężeniu zamku przez najeźdźców tatarskich, wroga strzała trafiła w twarz Dziewicy, pozostawiając bliznę.
Co ciekawe, wielokrotne próby naprawy uszkodzonego obrazu nie powiodły się. Blizna zawsze pojawiała się na nowo.
Książę Władysław, chcąc uchronić ikonę przed kolejnymi atakami, zabrał ją do Opola, do miasta, w którym się urodził.
Po drodze zatrzymał się na odpoczynek w Częstochowie i umieścił ikonę w drewnianym kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny na pobliskiej Jasnej Górze.
Rano konie ciągnące wóz z ikoną nie chciały ruszyć z miejsca. Uznając to za znak, Władysław ponownie umieścił obraz w kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, i polecił wybudowanie w tym miejscu sanktuarium i klasztor, który powierzył ojcom paulinom.
Dewastacja
Husyci, zwolennicy heretyka Jana Husa z Pragi, próbowali zniszczyć świętą ikonę. W 1430 r. zaatakowali klasztor i ukradli obraz. Umieścili go na wozie i wywieźli, ale niedługo potem wóz zatrzymał się i nie można go było ruszyć. Heretycy rzucili obraz na ziemię, rozbijając go na trzy części. Jeden z mężczyzn wyciągnął miecz i uderzył obraz dwukrotnie w policzek, pozostawiając dwie głębokie blizny. Przy trzeciej próbie przecięcia obrazu, mężczyzna padł rażony piorunem.
Dwie blizny na świętym wizerunku oraz ta od strzały zawsze powracały po próbach ich naprawienia.
Oblężenie
Wielką epopeją świętej ikony było oblężenie Częstochowy w 1655 r., kiedy to 12-tysięczna armia szwedzkich najeźdźców protestanckich pod wodzą generała Millera usiłowała zdobyć klasztor-twierdzę na Jasnej Górze. Rok wcześniej nad tym terenem pojawiła się wizja bicza na słońcu. Faktycznie, król Karol Gustaw i Szwedzi z pomocą kalwińskiej szlachty polskiej najechali i podbili większą część Polski, wypierając króla Jana Kazimierza.
Klasztor, prowadzony przez bohaterskiego przeora o. Augustyna Kordeckiego, odmówił poddania się. Przyjął pięciu katolickich szlachciców polskich i stawił opór, mając zaledwie 300 ludzi. Oblężeni musieli stawić czoła zdradzie, groźbom i licznym zapewnieniom o „dobrej woli” wroga, który próbował ich nakłonić do zawarcia haniebnego „pokoju”.
Jednak mnisi, pokładając pełną ufność w Matce Bożej, której wizerunku strzegli, odpowiedzieli: „Lepiej umrzeć godnie niż żyć bezbożnie”. Tak rozpoczęło się czterdziestodniowe oblężenie, nie szczędzono niczego, aby zburzyć mury Jasnej Góry.
Tymczasem czterdziestu mnichów i oblężeni modlili się przed Świętym Obrazem Częstochowskim. Modlili się i walczyli, walczyli i modlili się. A na wałach zaczęła pojawiać się tajemnicza „Pani”, ubrana w biały lub niebieski płaszcz, którą Szwedzi nazywali „czarownicą”, która sama dołączyła do obrońców Jasnej Góry. Jej widok przerażał najeźdźców.
Tajemnicza mgła spowijała również święte wzgórze, co sprawiało, że czasem klasztor-twierdza wydawał się wyższy, a czasem niższy, w wyniku czego kule armatnie nie trafiały do celu.
W końcu tajemnicza „Pani” ukazała się w nocy samemu generałowi Millerowi. Po otrzymaniu kopii Ikony Częstochowskiej Miller powiedział: „Nie można jej w żaden sposób porównać z tą Dziewicą, która mi się ukazała, ponieważ na ziemi nie można zobaczyć niczego porównywalnego. Na Jej twarzy jaśniało coś niebiańskiego i boskiego, co mnie od początku przerażało”.
Ostatecznie, przestraszeni i zniechęceni tymi nadprzyrodzonymi zjawiskami, Szwedzi odstąpili od oblężenia. Po zwycięstwie pod Częstochową Polacy znów nabrali otuchy i skupili się wokół króla Jana Kazimierza, by odzyskać swój kraj.
W kolejnym roku, w obecności duchowieństwa, szlachty i ludu, król Kazimierz uroczyście ogłosił Matkę Bożą Częstochowską Królową Polski. Uznając, że Polska została ukarana za swoje grzechy i uciskanie mniej zamożnych, obiecał rządzić sprawiedliwie.
Polska dzisiaj
Podczas II wojny światowej, w czasie okupacji hitlerowskiej, Adolf Hitler zakazał jakichkolwiek pielgrzymek religijnych. W dowód miłości i zaufania do Matki Bożej pół miliona Polaków, wbrew rozkazom Hitlera, odwiedziło częstochowskie sanktuarium. Po wyzwoleniu Polski w 1945 r. półtora miliona ludzi wyraziło wdzięczność swojej Madonnie, modląc się przed cudownym obrazem.
A dziś, wolna od komunizmu, Częstochowa nadal jest religijnym sercem Polski. Do cudownej, nieustraszonej Pani Jasnogórskiej Polacy idą ze swoimi potrzebami i prośbami, ze swoimi smutkami i radościami. W istocie jest Ona ich walczącą, zwycięską, cudowną Królową.
Przetłumaczony artykuł pochodzi ze strony www.americaneedsfatima.org
https://polskakatolicka.org/pl/artykuly/matka-boska-czestochowska
Orędzie z Medziugorja,
25. kwietnia 2024 r.
otrzymane przez Mariję Pavlović
„Drogie dzieci! Jestem z wami, aby wam powiedzieć, że was kocham i zachęcam do modlitwy, bo Szatan jest mocny i z każdym dniem jego siła rośnie poprzez tych, którzy wybrali śmierć i nienawiść. Dziatki, bądźcie modlitwą i Moimi wyciągniętymi rękoma Miłości dla wszystkich, którzy są w ciemności i szukają Światła naszego Boga. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na Moje wezwanie.”
otrzymane przez Mariję Pavlović
„Drogie dzieci! Jestem z wami, aby wam powiedzieć, że was kocham i zachęcam do modlitwy, bo Szatan jest mocny i z każdym dniem jego siła rośnie poprzez tych, którzy wybrali śmierć i nienawiść. Dziatki, bądźcie modlitwą i Moimi wyciągniętymi rękoma Miłości dla wszystkich, którzy są w ciemności i szukają Światła naszego Boga. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na Moje wezwanie.”
Orędzie z Medziugorja,
25 marca 2024 r.
otrzymane przez Mariję Pavlović 25. lutego 2024 r.
„Drogie dzieci! W tym czasie Łaski módlcie się ze Mną, aby Dobro zwyciężyło w was i wokół was. Dziatki, w szczególny sposób módlcie się zjednoczeni z Jezusem podczas Jego Drogi Krzyżowej. Umieśćcie w swoich modlitwach ludzkość, która błądzi bez Boga i Jego Miłości. Dziatki, bądźcie modlitwą, bądźcie światłem i świadkami dla wszystkich, których spotkacie, aby Miłosierny Bóg miał dla was Miłosierdzie. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na Moje wezwanie. ”
otrzymane przez Mariję Pavlović 25. lutego 2024 r.
„Drogie dzieci! W tym czasie Łaski módlcie się ze Mną, aby Dobro zwyciężyło w was i wokół was. Dziatki, w szczególny sposób módlcie się zjednoczeni z Jezusem podczas Jego Drogi Krzyżowej. Umieśćcie w swoich modlitwach ludzkość, która błądzi bez Boga i Jego Miłości. Dziatki, bądźcie modlitwą, bądźcie światłem i świadkami dla wszystkich, których spotkacie, aby Miłosierny Bóg miał dla was Miłosierdzie. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na Moje wezwanie. ”
Maryjność
Orędzie z Medziugorja,
18. marca 2024 r.
Coroczne objawienie otrzymane przez Mirjanę Dragicević-Soldo
„Drogie dzieci, dzięki miłosiernej Miłości Bożej jestem z wami. I dlatego jako Matka wzywam was, byście wierzyli w Miłość. Miłość, która jest zjednoczeniem z Moim Synem. Poprzez Miłość pomagacie innym ludziom, by otworzyli swoje serca, by poznali Mego Syna i Go pokochali. Dzieci Moje, Miłość sprawia, że Mój Syn Swoją Łaską oświeca wasze serca, wzrasta w was i daruje wam pokój. Dzieci Moje, jeśli żyjecie Miłością, jeśli żyjecie Moim Synem, będziecie mieć pokój i będziecie szczęśliwi. W Miłości jest zwycięstwo. Dziękuję wam! ”
Coroczne objawienie otrzymane przez Mirjanę Dragicević-Soldo
„Drogie dzieci, dzięki miłosiernej Miłości Bożej jestem z wami. I dlatego jako Matka wzywam was, byście wierzyli w Miłość. Miłość, która jest zjednoczeniem z Moim Synem. Poprzez Miłość pomagacie innym ludziom, by otworzyli swoje serca, by poznali Mego Syna i Go pokochali. Dzieci Moje, Miłość sprawia, że Mój Syn Swoją Łaską oświeca wasze serca, wzrasta w was i daruje wam pokój. Dzieci Moje, jeśli żyjecie Miłością, jeśli żyjecie Moim Synem, będziecie mieć pokój i będziecie szczęśliwi. W Miłości jest zwycięstwo. Dziękuję wam! ”
Maryjność
Dodaj komentarz