AFERA TAŚMOWA –
ZAPOWIEDŹ TRAGICZNYCH WYDARZEŃ

29 czerwca 2014

Wciąż nie ucicha szum wokół tzw. afery taśmowej. Dziwi mnie trochę poziom emocji Polaków: jakby do tej pory mieli jeszcze jakieś iluzje odnośnie swoich rządzących. Resztki wszelkich wątpliwości musiały zniknąć zaraz po Katyniu–2 (Smoleńsku 2010, jak to wstydliwie nazywają). Zmartwiło mnie to dopiero po przeczytaniu ostatniego orędzia Żywego Płomienia (z dn. 25 czerwca 2014r.), a dokładnie – ten oto fragment:

„Chcę, aby dzieci Boże nie wnikały swoim rozumowaniem w to, co przed nimi celowo ukryłem. Modlitwa i ofiara wielu dobrych, pobożnych serc, znacznie złagodziła zapowiadane kary. Jednak w Polsce niedługo zaczną się społeczne niepokoje i zamieszki, których do tej pory nie było. Ujawniane będzie coraz więcej afer i przekrętów osób rządzących. Poleje się w licznych miejscach wiele polskiej krwi. Będę jednak z tymi, którzy z miłością pełnią Bożą Wolę. Zaufajcie wykonując to wszystko, co jest miłe w Oczach Bożych.”

Co prawda, oczyszczenie przygotowujące, poprzedzające wspaniałą przyszłość Polski, było zapowiadane przez wielu proroków już od dawna. Teraz wygląda na to, że czas ten już naprawdę się zbliżył. Powstrzymać tego raczej już się nie da, ale złagodzić (przynajmniej w swoich regionach) – jak najbardziej. Niezawodnymi środkami do tego, jak zawsze, są post i modlitwa (zwłaszcza Msza Święta i Różaniec, a także Krucjaty modlitwy oraz Modlitwy na nasze trudne czasy).

Kolejnym dopiero logicznym krokiem musi być jak najszybsza zmiana skorumpowanej władzy. Co prawda, za bardzo nie ma z kogo wybierać, ale trzeba wybrać przynajmniej mniejsze zło. Pasowałoby przed tym wszystkim siłom patriotycznym się zjednoczyć, inaczej masoneria zawsze będzie górą. To takie proste i oczywiste tzw. „technologii wyborcze”, że jest bardzo dziwne, dlaczego zawodowi politycy wciąż wpadają w samobójcze pułapki podziałów. Przecież każdy Polak dobrze wie, że „nie ma wolności bez solidarności!”

Radykalnym zaś krokiem, który na zawsze zmieni los Polski na lepsze, a nawet postawi ją na czele odrodzenia narodów, będzie INTRONIZACJA Jezusa Chrystusa na Króla Polski (przez Naród, Rząd i Hierarchię). Ale te ostatnie na razie do tego zupełnie nie są gotowe. Zrobią to dopiero ci, którzy przeżyją (ze strachu, żeby nie podzielić losu bardziej upartych lub po prawdziwym nawróceniu). O to też trzeba gorąco się modlić.

Michał Sybirak