„Szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane. Nie troszczcie się więc o dzień jutrzejszy, gdyż dzień jutrzejszy będzie miał własne troski.” (Mt 6:33)
Niestety większość życia spędzamy na opak. Już rodzice wpajają dzieciom – pamiętaj o nauce, potem znajdź dobrą pracę, poszukaj odpowiedniej dziewczyny na żonę (lub chłopaka na męża). A o Królestwie Bożym ani słowa. Tymczasem Jezus uczy – najpierw Królestwo Boże a wszystko pozostałe dostaniesz jakby w „prezencie”. Nie wierzymy? Trudna to nauka.
Przyzwyczailiśmy się, że jesteśmy kowalem swojego losu – nauka, praca, odpowiedzialność, ale w ślad za tym drobne, potem większe sukcesy, pomoc dzieciom, ale potem niestety starość (a wtedy będzie więcej czasu dla Boga – może nawet codziennie będę chodził do Kościoła?). W ten sposób układamy swoje życie i powiązanych z nami osób jak jakiegoś puzzla i najważniejsze, żeby mój puzzel był ładniejszy i większy niż układanki znajomych, przyjaciół, sąsiadów. Ładniejsza żona, większy dom, nowszy samochód, lepszy hotel na wakacjach. To skąd tyle stresu? Polegamy tylko na sobie, czasem na bliskich i nie bierzemy pod uwagę, że nawet najbliższe osoby mogą zdradzić, porzucić, działać wbrew moim interesom. Tyle zawodów – żona odeszła z młodszym, który ją lepiej adorował, dzieci wzgardziły rodzicami i nawet na święta nie przyjadą. Koledzy w pracy cały czas mnie wykorzystują. Robię co mogę ale nawet za siebie nie w pełni odpowiadam – zdrowie już nie to, czasem alkohol burzy jasność umysłu.
Mój wysiłek, żeby ułożyć swoje życie można porównać do żonglera, który utrzymuje wierzchołek chwiejącego się stożka na wskazującym palcu. Całą uwagę poświęcamy, żeby utrzymać nasz stożek czyli dorobek życia w równowadze – prowadzi to do stałego stresu i niepokoju. A tymczasem Jezus - nauczyciel mówi: „Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie taki jaki daje świat, Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka” (J 14:27).
A zatem jaki pokój daje Chrystus? Wskazówką zrozumienia pojęcia „pokój Chrystusowy” jest akapit – „nie taki jaki daje świat” – A zatem jaki pokój daje świat?
Od najdawniejszych czasów ludzie usiłują zapewnić sobie pokój na ludzki sposób – bezpieczeństwo rozumiane jako:
– zabezpieczenie od wroga zewnętrznego – potrzebne wojsko, zabezpieczenie przed bandytami, oszustami wśród nas – policja, sądy, więziennictwo, prawnicy,
-zabezpieczenie przed chorobami – służba zdrowia – pogotowie, szpitale, kliniki,
- zabezpieczenie materialne – banki, polisy, ubezpieczenia,
-zabezpieczenie przed głodem – rozwinięte rolnictwo, przetwórstwo i handel.
Zabezpieczenie naszego pokoju to wielka gałąź działalności i zarabiania pieniędzy – zapewnienie iluzji pokoju naiwnym ludziom. A symbolem porażki tych idei jest atak terrorystów 11 września 2001 roku na World Trade Center – w najsilniej strzeżonym kraju na centralny punkt cywilizacji zachodu.
Czas zrozumieć, że w ten sposób nie zapewnimy sobie bezpieczeństwa a jedynie miotamy się starając zarobić na tych wszystkich ludzi, którzy wmawiają nam, że zabezpieczają nasz pokój. A tak faktycznie to my jesteśmy dla nich dojną krową.
Nie rozumiemy, że tylko Bóg jest skałą i na skale mamy budować swoje życie a nie na piasku.
Jezus radzi odejść od pokoju jaki daje nam świat – przestać żonglować stożkiem chwiejącym się na palcu, odwrócić stożek i postawić go stabilnie na podstawie.
Jak to zrobić?
Trzeba przestawić swój system wartości! – ale o tym później.