Nastał wielki dzień gniewu i któż się może ostać

Nastał wielki dzień gniewu i któż się może ostać

15 października 2016

„I wszyscy królowie ziemi i możnowładcy, i wodzowie, i bogacze, i mocarze, i wszyscy niewolnicy, i wolni ukryli się w jaskiniach i w skałach górskich, i mówili do gór i skał: Padnijcie na nas i zakryjcie nas przed obliczem tego, który siedzi na tronie, i przed gniewem Baranka, albowiem nastał ów wielki dzień ich gniewu, i któż się może ostać? ” (Ap 6:15)

Wizje i proroctwa końca świata mimo, że wygłaszane przez wielu ludzi są dość spójne a jednocześnie zbieżne z Apokalipsą św. Jana Apostoła.
Nastąpią trzęsienia ziemi, zmiany klimatyczne, plagi robactwa, masowe śmierci wielkich stad zwierząt, zabarwienie wody w niespotykany sposób – wiele obserwacji wskazuje, że te zmiany już zachodzą – np. badania wskazują na znaczny wzrost aktywności sejsmicznej.
Astronomowie przewidują lub już zaobserwowali rzadkie zjawiska nawet takie które wcześniej jeszcze nie miały miejsca.

Moim zdaniem apokalipsa nie będzie wywołana przez Boga, który nie będzie mógł znieść postępków ludzi, ale to sami ludzie stracą umiejętność wspólnego zamieszkiwania na Ziemi. Tyle będzie w nich pychy, samolubstwa, nienawiści, tak będą sobie nawzajem utrudniać życie, że konflikty zarówno globalne, jak i lokalne będą nieuniknione, zaś chęć posiadania doprowadzi do zmian klimatycznych na niespotykaną skalę i to prędzej niż się nam wydaje. Wielu ludzi zatraci zdrowy rozsądek i da się ślepo prowadzić przywódcom, którzy naród i społeczeństwo będą mieli za nic.
Apokalipsa i proroctwa zapowiadają pojawienie się antychrysta obdarzonego wielką siłą przekonywania i mocą czynienia cudów.

Wizjonerzy opisują, że na wszystkich ludzi spłynie chwila łaski - wtedy jak w zwierciadle każdy stanie w prawdzie i będzie mógł się rozliczyć ze swoim życiem i uczynkami jakby patrzył na nie z zewnątrz – całkiem obiektywnie.
Widzący przyszłość wieszczą załamanie gospodarcze i wprowadzenie chipów umożliwiających identyfikację ludzi i służących przydzielaniu racji żywnościowych. Chipy mają być więzią z szatanem – należy ich unikać.

Wiele przepowiedni mówią, że dzień apokalipsy zacznie się jak każdy zwykły dzień.
Konflikty religijne się bardzo pogłębią.
Mówi się o trzeciej wojnie światowej, wobec której dwie poprzednie były zabawką.
Prorocy mówią o zniszczeniach wielkich miast w Ameryce i Europie.
Prawie wszyscy mówią o trzech dniach ciemności, silnym mrozie w czasie których należy szczelnie zamknąć się w domu i nawet nie patrzeć przez okna, ponieważ okropności za oknem i trujące powietrze będą zabójcze. Jedynym wyjściem jest trwanie w modlitwie, skupieniu przy poświęconej gromnicy, która będzie jedynym źródłem światła i ciepła.

Wielkie zniszczenia doprowadzą do upadku rolnictwa i głodu – należy wcześniej zaopatrzyć się w trwałą żywność i nasiona dla odtworzenia roślinności.
Proroctwa mówią, że Polska wyjdzie z apokalipsy stosunkowo mało zniszczona i ma być ostoją wiary i życia.
Apokalipsa nie będzie końcem świata – zapoczątkuje nową erę w cywilizacji – życie w poszanowaniu Boga, jego przykazań i praw ze zrozumieniem doniosłości życia duchowego.
Co ciekawe – biblijne proroctwa na tym etapie jakby się kończą – sądzę, że nowy Świat będzie dla nas trudny do wyobrażenia, dlatego nie ma jego bliższych opisów.

A teraz pozostaje kwestia – kiedy?
Czy w czasie naszego życia, a może niedługo?
Pismo Święte zachęca, żeby być cały czas gotowym, bo czas zna tylko Stwórca.
Proroctwa są głoszone z dużym zaangażowaniem i determinacją, słowa przewidujących przyszłość wydają się bardzo przekonujące, że zawsze należy „stać na warcie”.
A jeżeli proroctwa i bliskie daty nieprawdziwe i będziemy przedwcześnie przygotowani to dla nas tym lepiej.
Żaden człowiek nie wie kiedy nastąpi jego własna śmierć – wobec tego Chrystus zaleca, być gotowym cały czas.
Zagrożenie Apokalipsą powinno dodatkowo motywować.

Osoby, które przekonały się do możliwości rychłej apokalipsy powinny się przygotować materialnie i organizacyjnie. Konieczne są zapasy trwałej żywności, filtry do oczyszczania wody, zapalarki do rozpalania ognia (należy sobie wybić z głowy zdobycze cywilizacji – prąd elektryczny, wodę, ogrzewanie gazem lub cieplikiem). Należy zadbać o bliskich, rodzinę, o zwierzęta i rośliny. Najlepiej wyleczyć zęby i przewlekłe choroby.

Ale przygotowania osobiste (stan oczekiwania na Chrystusa w chwale) oraz materialne to dopiero jest postać panny z lampą. Dopiero zadbanie o przygotowanie duchowe pozwala nam uzyskać oliwę do rozpalenia lampy. Chrystus zaleca doskonalenie się –wejście na głębię. Jeżeli nie jesteśmy w stanie uzyskać doskonałości duchowej nadal pozostaje nadzieja – wiara w nieskończone miłosierdzie Boga zdolne odmienić serce, postawy i dokonać trwałego nawrócenia, bo tylko osoby, które zerwały z grzechem i wpływem szatana wejdą do nowego Jeruzalem.

„A gdy siedział na Górze Oliwnej , podeszli do Niego uczniowie i pytali na osobności: Powiedz nam, kiedy to nastąpi i jaki będzie znak Twego przyjścia i końca świata? Na to Jezus im odpowiedział: Strzeżcie się, żeby was kto nie zwiódł. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: Ja jestem Mesjaszem. I wielu w błąd wprowadzą. Będziecie słyszeć o wojnach i o pogłoskach wojennych; uważajcie, nie trwóżcie się tym. To musi się stać, ale to jeszcze nie koniec! Powstanie bowiem naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będzie głód i zaraza, a miejscami trzęsienia ziemi. Lecz to wszystko jest dopiero początkiem boleści. Wtedy wydadzą was na udrękę i będą was zabijać, i będziecie w nienawiści u wszystkich narodów, z powodu mego imienia. Wówczas wielu zachwieje się w wierze; będą się wzajemnie wydawać i jedni drugich nienawidzić. Powstanie wielu fałszywych proroków i wielu w błąd wprowadzą; a ponieważ wzmoże się nieprawość, oziębnie miłość wielu. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. A ta Ewangelia o królestwie będzie głoszona po całej ziemi, na świadectwo wszystkim narodom. I wtedy nadejdzie koniec. Gdy więc ujrzycie "ohydę spustoszenia", o której mówi prorok Daniel, zalegającą miejsce święte - kto czyta, niech rozumie - wtedy ci, którzy będą w Judei, niech uciekają w góry! Kto będzie na dachu, niech nie schodzi, by zabrać rzeczy z domu. A kto będzie na polu, niech nie wraca, żeby wziąć swój płaszcz. Biada zaś brzemiennym i karmiącym w owe dni! A módlcie się, żeby ucieczka wasza nie wypadła w zimie albo w szabat. Będzie bowiem wówczas wielki ucisk, jakiego nie było od początku świata aż dotąd i nigdy nie będzie. Gdyby ów czas nie został skrócony, nikt by nie ocalał. Lecz z powodu wybranych ów czas zostanie skrócony. Wtedy jeśliby wam kto powiedział: Oto tu jest Mesjasz albo: Tam, nie wierzcie! Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i działać będą wielkie znaki i cuda, by w błąd wprowadzić, jeśli to możliwe, także wybranych. Oto wam przepowiedziałem. jeśli więc wam powiedzą: Oto jest na pustyni, nie chodźcie tam! Oto wewnątrz domu, nie wierzcie! Albowiem jak błyskawica zabłyśnie na wschodzie, a świeci aż na zachodzie, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Gdzie jest padlina, tam się i sępy zgromadzą. Zaraz też po ucisku owych dni słońce się zaćmi i księżyc nie da swego blasku; gwiazdy zaczną padać z nieba i moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wówczas ukaże się na niebie znak Syna Człowieczego, i wtedy będą narzekać wszystkie narody ziemi; i ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłokach niebieskich z wielką mocą i chwałą. Pośle On swoich aniołów z trąbą o głosie potężnym, i zgromadzą Jego wybranych z czterech stron świata, od jednego krańca nieba aż do drugiego. A od figowego drzewa uczcie się przez podobieństwo! Gdy jego gałązka staje się soczysta i liście wypuszcza, poznajecie, że zbliża się lato. Tak samo i wy, kiedy ujrzycie to wszystko, wiedzcie, że blisko jest, we drzwiach. Zaprawdę, powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie. Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą. Lecz o dniu owym i godzinie nikt nie wie, nawet aniołowie niebiescy, tylko sam Ojciec. A jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego... Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie” (Mt 24:3-42)

Ta długa ewangelia kojarzy się z obrazami dawnych mistrzów malarskich: Michała Anioła, Hieronima Bosha, Rubensa.
Ale tak naprawdę ta przestroga Jezusa jest przesłaniem jego miłości do ludzi – ostrzeżeniem oraz instrukcją jak rozpoznać czasy ostateczne oraz wskazówki jak się zachować.
Wiele proroctw i znaków już się wydarzyło, apokalipsa nastąpi prędzej niż się nam wydaje!
Jezus mówi o niemożności zachowania przez ludzi pokoju i rozwagi – zagładę wywołają wojny, wzajemna nienawiść wywołana przez szatana podszywającego się pod Chrystusa. Nastąpią zjawiska astronomiczne (już są podane konkretne daty), klęski żywiołowe, a przyjście Jezusa skróci ten straszny czas.
Jak się do apokalipsy przygotować?
Przede wszystkim zrozumieć, że Jezus nadchodzący w chwale jest naszym zbawieniem, przyszłością, nadzieją i jedyną cenną wartością. Dyskwalifikować będzie człowieka odrzucanie Jezusa jak niewygodnego i niechcianego gościa. Przecież teoretycznie chrześcijanie czekają na powrót Jezusa od dwóch tysięcy lat.
Najważniejsze jest przygotowanie duchowe – a to nie jest takie proste – mamy wiele zaległości i mimo wysłuchania wielu homilii i ewangelii zalecenia Jezusa stosujemy powierzchownie, również z powodu płytkiego zrozumienia zasad wiary.
Objawienia wskazują również na konieczność przygotowania domów – zgromadzenie zapasów żywności i wody (wskazane posiadanie studni – przecież prądu nie będzie) oraz filtra do wody. Powinniśmy mieć schowane nasiona roślin – możliwe, że roślinność trzeba będzie odtworzyć. Podczas prorokowanych trzech dni bez słońca powinniśmy palić poświęcone świece i modlić się. Modlitwa polecana głównie modlitwa różańcowa oddali zagładę.

Jonasz Ostrowski